
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoW tym roku nie w lasach, a na terenie garnizonu wojskowego.
Ponad 200 uczestników – od przedszkolaków po dorosłych – wzięło dziś (18.09.) udział w IV Pomorskim Biegu Przełajowym w Czarnem. To impreza, której patronem co roku jest inny żołnierz z Kresów Wschodnich. W tym roku bieg nosił imię Zygmunta Szendzielarza, „Łupaszki” i odbył się na terenie czarneńskiego garnizonu wojskowego.
Do tej pory biegi odbywały się w lesie, na terenie Nadleśnictwa Czarne Człuchowskie. W tym roku postanowiliśmy zmienić formułę, robimy to na terenie jednostki wojskowej, gdyż pan płk Aleksander Suchanowski był na tyle uprzejmy, że zaprosił nas. Jest tutaj świetna baza, jest bieżnia, gdzie dzieci mogą wziąć udział w tym biegu.
Mariusz Birosz
Mówi Weekend FM prezes Stowarzyszenia „Brygada Inki” Mariusz Birosz.
Uczestnicy – w zależności od wieku - mieli do pokonania od 250 do 2000 metrów.

Słuchaj w: