
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoUrząd nie pobrał też opłaty za wycinkę. "Nie było podstaw prawnych" - mówi wójt.
Znany w regionie przedsiębiorca z Chojnic wyciął 144 drzewa na działce po byłym ośrodku ´Jósk´ w Swornegaciach. Sprawa bulwersuje ekologów. Jak ustalili przedsiębiorca działał na podstawie decyzji o wycince, którą jeszcze w ubiegłym roku wydał wójt gminy Chojnice Zbigniew Szczepański. Wśród drzew, które zimą poszły pod topór, były m.in. brzozy, topole, sosny i świerki. W tej samym dokumencie wójt zwolnił również przedsiębiorcę z opłaty za wycinkę.
Radosław Sawicki ze Stowarzyszenia Ekologiczno-Kulturalnego ´Wspólna Ziemia´, który wystąpił do gminy o pakiet dokumentów uważa, że przytoczone w nich argumenty za wycinką są wątpliwe. Mówi się tu m.in. o złym stanie drzew i o tym, że zagrażają bezpieczeństwu ludzi i obiektów budowlanych.
- Tyle, że na tej działce ludzie od dawna nie przebywają, a z dokumentów jasno wynika, że tylko pojedyncze drzewa rzeczywiście były martwe - mówi Weekend FM Radosław Sawicki.
- Nie są zaznaczone powody takie, jak kolizja z prowadzeniem działalności gospodarczej, kolizja z planowaną zabudową, kolizja z planowanym zagospodarowaniem terenu, gdzie jest to teren ewidentnie przeznaczony na działalność gospodarczą, turystyczną. Mamy niepotwierdzone, nieoficjalne informacje, że tam takowa ma się odbywać, natomiast wójt zwolnił z obowiązku opłaty za wycinkę tych drzew inwestora i tak na szybko licząc jest to ponad 50 tys. złotych.
Radosław Sawicki
Wójt gminy Chojnice nie zaprzecza. Teren po ośrodku "Jósk" rzeczywiście ma funkcję turystyczną. Została ona określona w planie miejscowym, a to - zdaniem Zbigniewa Szczepańskiego - rozwiewa wszystkie wątpliwości dotyczące wycinki:
- To jest teren objęty planem miejscowym, tam nie ma podstaw prawnych, żeby pobierać jakieś opłaty. Nie rozumiem w ogóle, skąd ta afera. Podejrzewam, że jakiś turysta, który odwiedzał Swornegacie w tej chwili to zauważył. Właściciel ma prawo wycinać drzewa dlatego, że jest to teren przeznaczony na cele turystyczne. Pobiera się opłaty w sytuacji terenów nie przeznaczonych na cele inwestycyjne, w przypadku nawet przebudowy dróg, jeśli jest stosowna specustawa drogowa. Czyli w tym momencie nie było w ogóle podstaw prawnych, żeby pobierać opłaty.
Zbigniew Szczepański
Tłumaczy w Weekend FM wójt Zbigniew Szczepański.
Jak ustaliliśmy, przedsiębiorca, który jest właścicielem wspomnianej działki, w przyszłości będzie tu inwestował w działalność turystyczną. Deklaruje też odnowienie zadrzewienia.
- Oczywiście, że będą nowe drzewa, to priorytet, a nowy układ zieleni jest już projektowany - powiedział Weekend FM.
Słuchaj w: