
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoOdbywał się także w Bornem Sulinowie.
Krzysztof Hołowczyc z pilotem Łukaszem Kurzeją wygrali Rajd Baja Wysoka Grzęda w Czarnem i Bornem Sulinowie. Jadąc BMW X3 o 2 minuty i 21 sekund wyprzedzili Pawła Molgo i Macieja Martona oraz o 5 minut i 58 sekund Michała i Julitę Małuszyńskich.
Pierwszy odcinek, który był tylko polany trochę wodą, był ok. I to był bardziej piaszczysty odcinek. Drugi, gdzie już wjeżdżaliśmy w takie czarnoziemy czy w leśne drogi, w których było piekielne błoto z trawą. Były pytania czasami czy samochód na pewno ma chęć skręcić. Parę razy opuszczałem drogę w taki przykry sposób. Tak że no niestety, mocno zmniejszyliśmy tempo, mając świadomość przewagi. Byłoby głupio uderzyć w drzewo i powiedzieć: sorry, nam nie wyszło.
Krzysztof Hołowczyc
Mówił na mecie Krzysztof Hołowczyc. Dla jego załogi było to drugie zwycięstwo w cyklu Rajdowych Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych.
Nie walczę o mistrzostwo Polski, raczej tak dla frajdy chcę sobie trochę pojeździć, więc nie sądzę, że będę robić cały serial. Ale gdzieś to cieszy, że jeszcze ciągle, wsiadając nawet w starszy samochód, mogę wygrywać.
Krzysztof Hołowczyc
Krzysztof Hołowczyc i Łukasz Kurzeja wygrali cztery z pięciu odcinków specjalnych w czasie tego rajdu. „Hołek” i jego pilot byli najszybsi na obu oesach przeprowadzonych na byłym poligonie w Czarnem.
Słuchaj w: