
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoJednym z wniosków jest konieczność wypromowania idei krwiodawstwa.
Chcą, by się rozwijał i przyjmował coraz więcej honorowych dawców. W Chojnicach - z inicjatywy posła Aleksandra Mrówczyńskiego - dyskutowano o przyszłości miejscowego punktu krwiodawstwa.
W tej chwili jego funkcjonowanie jest zakłócane kłopotami kadrowymi, a w Weekend FM, już w pandemii, nie raz informowaliśmy o sytuacji ozdrowieńców, którzy nie mogli się dodzwonić do punktu albo byli z niego odsyłani z kwitkiem.
Nad przyszłością chojnickiego krwiodawstwa rozmawiali m.in. dyrektorzy: szpitala w Chojnicach oraz Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Słupsku.
- Chcielibyśmy, żeby sytuacja się unormowała i powrócił dawny harmonogram przyjmowania dawców - mówi Weekend FM szefowa regionalnego centrum w Słupsku, Kinga Sass.
- Borykamy się obecnie z poszukiwaniem lekarza do Chojnic. Miejmy nadzieję, że uda nam się to załatwić, a jeśli chodzi o punkt, to jeżeli się uda podpisać umowę z osobą, która będzie kwalifikować dawców, to nie ukrywam, że byśmy chcieli wrócić do takiego stałego [harmonogramu] - poniedziałek, środa i piątek - jaki był w tamtym roku.
Kinga Sass
Jak ustaliliśmy, dyrektor chojnickiego szpitala Maciej Polasik na spotkaniu zadeklarował pomoc w pozyskaniu kadry pielęgniarskiej do kwalifikacji honorowych krwiodawców. Zgodził się też renegocjować stawkę czynszu dla punktu, który, jak wiadomo, mieści się w obiekcie szpitala.
A wszyscy uczestnicy rozmowy przystali na to, że w Chojnicach ideę honorowego krwiodawstwa trzeba wypromować.
Słuchaj w: