
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoChojniczanka nie wykorzystała prowadzenia 2:0 i gry w przewadze jednego zawodnika.
Jeden punkt z terenu wicelidera II ligi wywieźli dziś (28.02) piłkarze Chojniczanki. Z remisu 2:2 z Górnikiem Polkowice chojniczanie nie mogą być jednak do końca zadowoleni. Po pierwsze dlatego, że prowadzili już 2:0. Po drugie z tego powodu, że nie wykorzystali gry w przewadze, po czerwonej kartce zawodnika gospodarzy Karola Fryzowicza z 72 minuty meczu.
Ozdobą spotkania była druga bramka dla „Chojny”, którą pięknym strzałem z dystansu zdobył Adam Ryczkowski. Pierwsza została natomiast zapisana na konto bramkarza gości Jakuba Szymańskiego. Od niego piłka odbiła się, gdy strzał Szymona Skrzypczaka wylądował na słupku.
„Przed meczem może bym ten remis wziął, ale po meczu mam niedosyt” - mówił po końcowym gwizdku trener Chojniczanki Adam Nocoń.
Mam niedosyt po pierwszej połowie szczególnie, bo uważam, że mecz powinien być przez nas już zakończony, kontrolowany. I tyle sytuacji, ile mieliśmy w pierwszej połowie, to naprawdę powinniśmy tych bramek jeszcze więcej strzelić. Nie wytrzymaliśmy najważniejszego momentu pierwszej połowy, gdzie daliśmy sobie strzelić - po naszym błędzie - bramkę kontaktową. No i zespół z Polkowic nabrał wigoru i pomyślał o tym, że może zremisować ten mecz. Po stałym fragmencie gry straciliśmy drugą bramkę. Końcówka na pewno nerwowa i mimo wszystko tylko punkt.
Adam Nocoń
W tabeli II ligi Chojniczanka spadła na czwarte miejsce i nadal traci pięć punktów do lokaty premiowanej bezpośrednim awansem. Kolejny mecz ligowy chojniczanie rozegrają w niedzielę (7.03) na wyjeździe z Pogonią Siedlce. Jednak wcześniej czeka ich spotkanie ćwierćfinałowe Pucharu Polski z Cracovią Kraków. To już w najbliższą środę (3.03) w Chojnicach.
II liga: Górnik Polkowice – Chojniczanka Chojnice 2:2 (1:2)
Bramki: Kamil Wacławczyk (41), Marek Opałacz (67) - Jakub Szymański (2-sam.), Adam Ryczkowski (39).
Górnik: Jakub Szymański - Karol Fryzowicz (cz.k. 72 min), Maciej Kowalski-Haberek, Marek Opałacz, Jarosław Ratajczak - Adam Borkowski (46 Filip Baranowski), Bruno Żołądź (82 Michał Danilczyk), Kamil Wacławczyk (82 Rafał Karmelita), Ernest Terpiłowski (89 Paweł Kucharczyk) - Mateusz Baszak (74 Dominik Radziemski), Mateusz Piątkowski. Trener: Janusz Niedźwiedź.
Chojniczanka: Paweł Sokół - Michał Sacharuk, Marcin Grolik, Martin Klabnik, Michał Grobelny - Mateusz Klichowicz (70 Serhiy Napolov), Robert Ziętarski, Maciej Kona, Adam Ryczkowski - Tomasz Mikołajczak (84 Olaf Nowak) - Szymon Skrzypczak. Trener: Adam Nocoń.

Słuchaj w: