
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoW Bytovii występował od roku i zagrał w tym czasie w 25 spotkaniach.
Holenderski obrońca Haris Memić nie jest już piłkarzem Bytovii Bytów. Na zasadzie transferu definitywnego 25-latek odszedł z drugoligowca i związał się półrocznym kontraktem z Arką Gdynia. Jego umowa z pierwszoligowcem zawiera też opcję przedłużenia o rok. W Bytovii występował od roku i zagrał w tym czasie w 25 spotkaniach.
"Haris zaskoczył nas już na początku przygotowań, ponieważ nie mógł wrócić na pierwsze treningi. Jak od niego usłyszeliśmy, musiał być poddany kwarantannie, bo ktoś z jego rodziny zachorował na COVID-19" - mówi Weekend FM trener Bytovii Kamil Socha.
- Zaczęliśmy się też spodziewać, że może się to związać z tym, że Haris będzie chciał odejść. To nie jest zły zawodnik i spodziewaliśmy się, że może mieć oferty z innych klubów i tak się stało. Okazało się, że przechodzi do Arki Gdynia. Nie dziwię się, to jest jednak uznany klub, który chce walczyć o powrót do ekstraklasy, więc nie jest to zaskoczeniem dla nas.
Kamil Socha
Haris Memić jest czwartym zawodnikiem, który zimą odszedł z Bytovii. Wcześniej z klubem pożegnali się Adrian Liberacki, Brazylijczyk Deleu i Oskar Sikorski. W rozmowie z Weekend FM szkoleniowiec Bytovii Kamil Socha zapewnia, że klub pracuje także nad wzmocnieniami. Pierwsze transfery powinny zostać ogłoszone jeszcze w tym tygodniu.