
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoZachorowało 18 osób z personelu i pięcioro kolejnych pacjentów.
Już 42 pacjentów hospicjum i Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego przy człuchowskim szpitalu jest zakażonych wirusem SARS-CoV-2. Do tego dodatni wynik uzyskało 18 osób z personelu lecznicy: pielęgniarki, salowe i opiekunowie medyczni. Taki jest stan ogniska koronawirusa w Szpitalu Powiatowym w Człuchowie z czwartkowego (19.11) przedpołudnia. Zdrowych pozostaje 24 pacjentów ZOL-u i hospicjum, bo ostatniej doby zmarła jedna osoba. Jak ustaliło Weekend FM, nie miało to jednak związku z koronawirusem, a z chorobami współistniejącymi.
Hospicjum i ZOL są teraz wspierane przez personel z zawieszonej pediatrii, oddziału wewnętrznego i psychiatrii. - Obowiązuje zasada "wszystkie ręce na pokład" i pracujemy w trybie awaryjnym - mówi Weekend FM pełniący obowiązki dyrektora szpitala w Człuchowie Janusz Boniecki.
- Wszystkie zasoby ludzkie, które mamy i sprzętowe w tym zakresie, które są potrzebne obecnie chorym pacjentom są że tak powiem zaangażowane i trudno bo trudno, ale dajemy sobie radę. Całe szczęście, że ten COVID jakoś tak wpływa w sposób na razie przynajmniej łagodny. Tu ludzie są wszyscy chorzy i tak na poważnie, ale na razie dajemy sobie jakoś z tym radę i panujemy.
Janusz Boniecki
Jak dowiedziało się Weekend FM, na razie żaden z pacjentów nie wymaga leczenia pod respiratorem. Człuchowski szpital ma w magazynach cztery takie urządzenia. Żeby jednak ich użyć, konieczne byłoby zatrudnienie anestezjologów. Specjaliści z tej dziedziny w człuchowskim szpitalu nie pracują, odkąd zamknięty został oddział intensywnej terapii.
Słuchaj w: