
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoNajpierw mieli się utrzymać, później realny stał się awans, a teraz plany legły w gruzach.
Piłkarze Krajny Sępólno żałują decyzji PZPNu o zakończeniu rozgrywek od IV ligi w dół. Po kilku latach zawirowań w Sępólnie udało się wreszcie stworzyć młody zespół, który miał walczyć o awanse do wyższych lig. Kiedy kibice coraz pewniej spoglądali w kierunku ligi okręgowej, plany pokrzyżował koronawirus.
- Szkoda tego, że nie będziemy grali, ponieważ mamy bardzo młody zespół i każdy mecz tak naprawdę z dobrym przeciwnikiem, a wiemy, że druga runda jest zawsze trudniejsza i każdy mecz byłby dla nas nauką. Tym bardziej szkoda, że nie będziemy dalej grać. Liczymy, że nowy sezon rozpocznie się w terminie i chcemy być do niego jak najlepiej przygotowani, chcemy już wracać i chcemy grać.
Bartosz Burkiewicz
Mówi Weekend FM trener piłkarzy Krajny Sępólno Bartosz Burkiewicz.

Słuchaj w: