
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoDyrektor zawiadomił prokuraturę.
Incydent podczas zdalnej lekcji w Szkole Podstawowej w Przechlewie. W środę (1.04) w czasie fizyki uczniom siódmej klasy wyświetliła się na ekranach komputerów pornograficzna strona internetowa. Szczegóły w relacji reportera Weekend FM Wojciecha Piepiorki.
Lekcja odbywała się za pośrednictwem programu do obsługi wideokonferencji, wskazanego nauczycielom przez dyrektora szkoły. Rodzice są oburzeni całą sytuacją. Ci, z którymi rozmawiałem, nie zgodzili się jednak na nagranie. Podkreślają, że nie winią nauczyciela prowadzącego lekcję ani żadnego z uczniów. Wściekają się, że szkoła nie dysponuje narzędziami, które gwarantowałyby bezpieczeństwa w sieci 14-letnim uczniom. Dyrektor placówki Wojciech Podgórski również nie zgodził się na nagranie. W SMS-ie poinformował mnie jedynie, że sprawę zgłosił do prokuratury i - tu cytat - "wszystkich niezbędnych organów". Nieoficjalnie ustaliłem, że o incydencie dowiedziało się również m.in. Pomorskie Kuratorium Oświaty w Gdańsku oraz wójt gminy Przechlewo. Dyrektor nie odpowiedział na pytanie o to, czy udało mu się wyjaśnić dlaczego doszło do takiej sytuacji.
relacja
W kolejnych SMS-ach dyrektor Wojciech Podgórski dodał, że uczniowie mają możliwość skorzystania z pomocy psychologiczno-pedagogicznej. Podkreśla również, że zdalne nauczanie w całej Polsce do jeden wielki eksperyment, który jest narażony na luki, wady i błędy.
Słuchaj w: