
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoZa pomocą lin i specjalistycznego sprzętu przeszkolone osoby wspinają się na korony drzew.
Ze 100 kg zebranych szyszek powstanie 1 kilogram nasion, z którego można uzyskać około 50 tys. sadzonek. Trwa wielkie szyszkobranie w Nadleśnictwie Lipusz.
Szyszkarze, czyli wykwalifikowane osoby metodami alpinistycznymi, za pomocą lin i specjalistycznego sprzętu, wspinają się na korony drzew, na wysokość 20 - 30 metrów, aby zebrać szyszki z najcenniejszych sosnowych drzew. Uzyskane w ten sposób nasiona posłużą m.in. do odnowienia powierzchni zniszczonych w trakcie nawałnicy w sierpniu 2017 roku:
- Z każdego drzewa szyszki zbierane są osobno, one są ewidencjonowane i przewożone do wyłuszczarni nasion. Tam one w specjalnych warunkach, w wysokiej temperaturze, w małej wilgotności otwierają się, wysypują się nasiona, które później trafiają ponownie do nas na naszą szkółkę leśną, gdzie je wysiewamy.
Anna Kukier
Mówi Weekend FM rzecznik prasowy Nadleśnictwa Lipusz Anna Kukier.
Zbiór szyszek odbywa się w porze zimowej. Z powodu niskiej temperatury i większej wilgotności powietrza, dojrzałe szyszki pozostają zamknięte, chroniąc znajdujące się wewnątrz nasiona. To pozwala na uzyskanie większej ilości nasion bez ryzyka ich uszkodzenia - tłumaczą leśnicy. Jak szacują, w tym sezonie uda się zebrać około 300 kilogramów szyszek. Akcja potrwa do końca tygodnia.

Słuchaj w: