
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij okno"Jeśli nie będzie zastrzyku finansowego z budżetu państwa, zagrożone będą inwestycje".
Spodziewa się trudnego roku - burmistrz Tucholi Tadeusz Kowalski z niepokojem patrzy na przyszłoroczne wydatki. Jego zdaniem gminny budżet ucierpi na wprowadzanych przez rząd zwolnieniach podatkowych.
- Bez zastrzyku finansowego z budżetu państwa nasze inwestycje mogą być zagrożone - prognozuje burmistrz Tadeusz Kowalski.
- Może się okazać tak, że pomimo tego, że np. zafunkcjonował Fundusz Dróg Samorządowych, na który 50% dofinansowania jest, może się okazać, że wiele samorządów po te pieniądze nie będą mogły sięgnąć, bo nie będzie pieniędzy na inwestycje. Ja już taką narrację przedstawiłem na jednej z ostatnich sesji licząc się z tym, że może być ciężko.
Tadeusz Kowalski
Jak ustaliło Weekend FM, na podwyżki dla nauczycieli do końca tego roku Tuchola potrzebuje niemal 800 tys. zł. Rząd natomiast przekazał gminie połowę tej kwoty.
- W gminnej kasie trzeba też będzie poszukać środków na podwyżkę płacy minimalnej - dodaje Tadeusz Kowalski.

Słuchaj w:

Artykuł sponsorowany

