
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoMieszkańcy uważają, że spółka obarczyła ich rachunkami za wodę, której nie zużyli.
Nie zgadzają się z wysokością rachunków za wodę. Mieszkańcy bloku przy ulicy Człuchowskiej w Chojnicach uważają, że zarządzający ich wspólnotą Zakład Gospodarki Mieszkaniowej co pół roku obarcza ich opłatami za wodę, której nie zużyli.
- Woda gdzieś ucieka, a ZGM idzie po linii najmniejszego oporu i za braki każe płacić nam - mówią Weekend FM lokatorzy:
Bo jeżeli na przykład za pół roku na jednym pionie wychodzi tylko na trzy mieszkania 30 metrów właściwie, co woda ginie, nie wiadomo o co chodzi, a ZGM z tym nic nie robi, to ja tego nie rozumiem.
Ja generalnie mogę dopłacić to, co zużyłam w swoim lokalu, który jest rozliczony z mojego licznika lokalowego, a to co jest nadto, to uważam, że jest po stronie ZGM-ów. To ZGM-my muszą dojść do tego skąd ta woda cieknie i zrobić coś z tym.
Lokatorzy
System obliczania rachunków za wodę w tym budynku jest taki, że sumuje się zużycie wody w poszczególnych lokalach i tzw. pionach. Jeśli jest różnica na minus, muszą ją pokryć mieszkańcy.
ZGM odpowiada na zarzuty mieszkańców bloku przy Człuchowskiej w Chojnicach
Dzięki temu, że wodomierze zaopatrzono w specjalne nakładki do zdalnego odczytu, rachunki za wodę będą dokładniejsze - deklaruje Zakład Gospodarki Mieszkaniowej w Chojnicach. To odpowiedź na zarzuty mieszkańców bloku przy ul. Człuchowskiej.
Bogdan Marcinowski z ZGM-u tłumaczy: do czasu zamontowania wspomnianych nakładek, około 40 procent mieszkańców bloku nie przekazywało stanu liczników. Rachunki dla nich ustalano szacunkowo.
I w momencie, kiedy zostały zamontowane nakładki do zdalnego odczytu, wyszło na jaw, że niektóre osoby naliczając szacunkowo miały zawyżone stany i należało tym osobom zwrócić tą jak gdyby nadpłaconą stawkę, czyli tak, niektóre osoby otrzymały zwrot, a pozostałe praktycznie musiały to pokryć. Były te różnice duże
Bogdan Marcinowski
Bogdan Marcinowski dodaje, że zdalny odczyt wodomierzy pod koniec stycznia wykazał bardzo małe różnice między stanem zużycia wody w poszczególnych mieszkaniach, a tzw. pionach.
- To będzie widać w rachunkach. Nie będzie już dużych dopłat - zapewnia.

Słuchaj w: