W niedzielę (17.08) dyspozytorka Szpitalnego Oddziału Ratunkowego powiadomiła funkcjonariuszy, że na izbę przyjęć zgłosiła się kobieta, która podejrzewa że została zgwałcona.

25-letnia mieszkanka Kościerzyny twierdzi, że bawiąc się w jednym z miejscowych lokali około godziny 2.30 straciła świadomość. Nie pamięta, co dokładnie się z nią działo i podejrzewa, że podano jej tzw. tabletkę gwałtu. Jeszcze tego samego dnia w sprawie zatrzymano 37-letniego mężczyznę, początkowo podejrzewanego o dokonanie tego czynu - mówi Radiu Weekend Dawid Hering z kościerskiej policji:

Oprócz monitoringu, zabezpieczono również ubranie kobiety. Badanie lekarskie jednoznacznie nie potwierdziło, czy doszło do gwałtu. Od 25-latki pobrano materiał biologiczny do dalszych badań.