
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoStraż Gminna w Człuchowie nie przekroczyła uprawnień zamykając drogę krajową na czas legalizacji fotoradarów. Jak dowiedziało się Radio Weekend, Prokuratura Rejonowa w Człuchowie odmówiła wszczęcia śledztwa w tej sprawie.
- W zachowaniu komendanta Straży Gminnej w Człuchowie nie dopatrzyliśmy się znamion przestępstwa z artykułu 231., czyli przekroczenia uprawnień - informuje prokurator rejonowy w Człuchowie Tomasz Klukowski.
Chodzi o głośną sprawę legalizacji fotoradarów w Stołcznie. W obszarze zabudowanym, przy ograniczeniu do 50 km/h, komendant własnym samochodem robił tak zwane ´najazdy´ z prędkościami dochodzącymi do 140 km/h. Po tym zdarzeniu osobne postępowania prowadziły człuchowska prokuratura i policja. Ta pierwsza pod kątem przekroczenia uprawnień, policja - pod kątem popełnionych wykroczeń drogowych.
W sumie funkcjonariusze postawili komendantowi Krzysztofowi Bulwanowi 26 zarzutów dotyczących przekroczenia prędkości. W związku z tym, że komendant odmówił składania wyjaśnień, sprawą zajmie się sąd.
Słuchaj w: