
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoDo tragicznego wypadku doszło we wtorek (28.09) przed godz. 10.00 na przejeździe kolejowym koło Lipusza, w powiecie kościerskim.
Pociąg relacji Kościerzyna – Chojnice zderzył się z TIR-em przewożącym cement. W wypadku zginął kierowca szynobusu, chojniczanin, a 7 osób podróżujących pociągiem zostało rannych.
Dotarliśmy do świadka, który podróżował tym pociągiem - oto jego relacja:
Jakub Gutmann
"Poszkodowanych przewieziono kościerskiego szpitala” - mówi Andrzej Steczyński, dyrektor Szpitala Specjalistycznego w Kościerzynie:
Andrzej Steczyński
„To było zderzenie czołowe” - dodaje dyrektor szpitala:
Andrzej Steczyński
W wypadku mogło ucierpieć znacznie więcej osób, bo pociągiem podróżowała 40-osobowa grupa dzieci. Na szczęście wysiedli na przystanku krótko przed zdarzeniem.
„Gdyby pociąg nie był spóźniony, może nie doszłoby do tego wypadku” – mowi Leszek Lewiński, zastępca dyrektora gdyńskiego Zakładu Polskich Kolei Państwowych S.A.
Leszek Lewiński
Na tym przejeździe to praktyka, że kierowcy przejeżdżają przez niego bez zatrzymania z prędkością przekraczającą znacznie 100 km/h – dodaje Lewiński. Teraz trwa szacowanie strat. Wiadomo, że przynajmniej jeden z członów szynobusu nadaje się do kasacji.
Leszek Lewiński
O winie nie chce przesądzać obecny na miejscu wypadku komisarz Tomasz Radomski – naczelnik kościerskiej drogówki.
Tomasz Radomski