W czwartek (23. 10) w Chojnicach policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku zatrzymali 44-letniego Dariusza S. Mężczyzna na podstawie fałszywego aktu zgonu swojej żony wyłudził z jednej z firm ubezpieczeniowych 400 tys. zł. Policjanci ustalili, że łączna wartość ubezpieczenia w kilkunastu firmach opiewa na ponad 10 mln zł.
„Podczas przeszukania mieszkania należącego do zatrzymanego Dariusza S. oraz mieszkania jego rodziców policjanci znaleźli m. in. notes z zapiskami o kwotach zawartych ubezpieczeń i rejestr opłacanych składek. Mężczyzna tłumaczył, że wyłudzone pieniądze miały umożliwić jego rodzinie wyjazd z kraju i rozpoczęcie nowego życia. 44-letni Dariusz S. usłyszał już zarzuty i został tymczasowo aresztowany” – poinformowała podkomisarz Joanna Kowalik-Kosińska z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Policjanci zatrzymali także lekarza, który wystawił fałszywy akt zgonu. To neurochirurg z Bydgoszczy prowadzący praktykę także w Chojnicach. Za „przysługę” Bartosz W. dostał od oszustów 100 tys. zł. Trwają poszukiwania rzekomej nieboszczki. Dorota S. najprawdopodobniej ukrywa się poza granicami kraju.
Oszustom próbującym wyłudzić ubezpieczenie grozi do 12 lat więzienia. Lekarz, który wystawił fałszywy akt zgonu, może spędzić za kratkami 10 lat