
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoMiasto dostało połowę tego, czego oczekiwało.
Człuchów otrzymał zbyt niskie - zdaniem władz miasta - odszkodowanie za spalony w kwietniu barak socjalny przy ulicy Słowackiego.
Jak potwierdza Weekend FM burmistrz Człuchowa, ubezpieczyciel przelał już kwotę 2 mln zł. Jego zdaniem, to suma o połowę za mała. Swoich roszczeń miasto na razie zamierza dochodzić na etapie przedsądowym.
- Ale myślę, że znajdziemy konsensus i się dogadamy. W tej chwili rozmawiamy na temat wysokości odszkodowania. Nie ukrywam, że mieliśmy tutaj też sporo szczęścia, bo w lutym zmieniliśmy zasady ubezpieczenia mienia komunalnego w Człuchowie i dzięki temu jesteśmy spokojni o wysokość odszkodowania.
Ryszard Szybajło
Mówi Weekend FM Ryszard Szybajło.
Jak dodaje, równolegle miasto stara się o rządową dotację na dwa obiekty, których budowa właśnie ruszyła. Odpowiedni wniosek został złożony do Banku Gospodarstwa Krajowego.
Jeśli starania zarówno o wyższe odszkodowanie, jak i rządową dotację, się powiodą, władze Człuchowa nie wykluczają zbudowania trzech obiektów komunalnych przy ulicy Słowackiego.
Na razie stawiane są dwa, w których znajdzie się 11 mieszkań, a więc tyle, ile było w spalonym baraku. Koszt to ponad 5 mln zł. Na tyle też straty zostały wycenione na etapie prokuratorskiego śledztwa po pożarze.
Słuchaj w: