
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoNa mecie zameldowało się 274 zawodników.
Pochodzący ze Swornegaci były zawodnik Chojniczanki Damian Rudnik, wygrał 41. edycję Chojnickich Biegów Strażackich. Dystans 10 km pokonał w 32 minuty i 13 sekund. O 11 sekund wyprzedził Grzegorza Kujawskiego. I właśnie w nim – co przyznał na mecie w rozmowie z reporterem Weekend FM – upatrywał najgroźniejszego rywala w drodze do wygranej.
Strategię miałem taką, żeby się go trzymać po prostu i zobaczyć co się będzie w trakcie biegu działo. Sytuacja była taka, że gdzieś tam po piątym kilometrze czułem kolkę pod lewym żebrem. To u mnie wraca, bo wcześniej też to miałem. Gdzieś tam między piątym a siódmym była taka mocna, że trochę w zgięciu biegłem. Przeszło mi. I na ostatnim kilometrze miałem siły, żeby depnąć mocno, przyspieszyć.
Damian Rudnik
Pierwsza wśród kobiet była Anna Mrotek z Sępólna Krajeńskiego. To jej druga wygrana w tym biegu.
Bieg mi się podobał. Wróciłam tu po trzech latach. Lepiej zniosłam tę trasę niż trzy lata temu, czyli w trzy lata zrobiłam trzy minuty progresu. No i wróciłam z miłymi wspomnieniami. Trasa mi się podobała i pogoda też, bo nie było za ciepło.
Anna Mrotek
Łącznie na mecie zameldowało się 274 zawodników.
Wyniki znajdziecieTUTAJ.
Słuchaj w: