
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoUrzędnicy zapewniają, że poważnie potraktowali skargi sąsiadów.
"Tego pożaru można było uniknąć" - twierdzą lokatorzy baraku mieszkalnego w Człuchowie. Jeszcze w czasie akcji gaśniczej opowiadali reporterowi Weekend FM, że sąsiad, w którego mieszkaniu wybuchł pożar, miał już w przeszłości stwarzać zagrożenie pożarowe. Mieszkańcy interweniowali w tej sprawie u urzędników. Skarżyli się m.in. na libacje w mieszkaniu 52-latka.
- Był kłopotliwy. Były pisane pisma do urzędu miasta, do przedsiębiorstwa komunalnego i on już powodował tu pożary. Trzy razy. I nikt się tym nie interesował, bo on też musi mieszkać. I widzi pan, jaki jest skutek tego. Teraz wszystkich pozbawił mieszkania.
lokator
Władze miasta zapewniają, że sygnały od sąsiadów potraktowały poważnie. Po ostatniej skardze, która wpłynęła w 2022 roku, wszczęta została procedura, która przeciągała się jednak w innych instytucjach. O szczegółach urzędnicy nie mogą jednak mówić, bo dotyczą danych drażliwych.
- Miasto że tak powiem nie zamiata tego problemu pod dywan. Od 2022 r. trwają czynności wobec tego mieszkańca związane z jego zachowaniem w tym budynku. Podejmowane są wobec niego czynności zarówno przez miasto, zarówno przez zarządcę tego obiektu, jak i również przez MOPS.
Tomasz Kowalczyk
Mówi Weekend FM wiceburmistrz Tomasz Kowalczyk.
Jak nieoficjalnie dowiedziało się Weekend FM, miasto doprowadziło do tego, że lokator, na którego skarżyli się sąsiedzi, po długotrwałej procedurze został sądownie ubezwłasnowolniony. Kolejne kroki są jednak niemożliwe, bo mężczyzna nie ma jeszcze ustanowionego opiekuna prawnego.
52-latek sprawcą pożaru najprawdopodobniej jednak nie był. Został przesłuchany w charakterze świadka i wypuszczony na wolność. Zarzuty usłyszał natomiast jego 49-letni gość.
Do tematu jeszcze wrócimy.
Słuchaj w: