
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoPrzegrała u siebie z trzecioligowcem 0:2.
Nasz region stracił swojego ostatniego reprezentanta w piłkarskim Pucharze Polski na szczeblu województwa pomorskiego. W meczu 1/8 finału czwartoligowa Bytovia Bytów przegrała u siebie z trzecioligowym Gryfem Słupsk 0:2.
Oba gole dla gości zdobył Antoni Klimczuk. Gospodarzom nie pomogło nawet to, że całą drugą połowę grali w przewadze, po czerwonej kartce dla zawodnika ze Słupska Michała Wiśniewskiego.
"Nie puchar, a liga jest dla nas najważniejsza" - mówi Weekend FM trener Bytovii Waldemar Walkusz.
Szkoda, że przegrywamy 2:0, ale - myślę - po niezłym meczu, jak na sytuację, w jakiej się znajdujemy w tej chwili. Natomiast, biorąc pod uwagę całość naszego zespołu, jestem zadowolony z postawy. Uważam, że sprawiedliwy wynik, to mógłby zakręcić się koło remisu, ale patrząc na całość sytuacji - nie płaczę, nie narzekam. Tak jak powiedziałem - liga jest najważniejsza. Jeszcze kolejna środa nam do niczego nie była potrzebna.
Waldemar Walkusz