W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.

Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:

Zamknij okno
Zamknij okno  X

Radio Weekend

Słuchaj on-line:

Słuchaj Radia Weekend

Teraz Gramy (graliśmy wcześniej):

.

.

Na antenie:

.

.

Napisz do nas:

  • sobota, 19 kwietnia 2025 10:37

Artykuł sponsorowany

Przygotowania do lata — budujemy altanę

Kiedy słońce coraz śmielej zagląda przez okna, a poranki pachną świeżo skoszoną trawą, wiem, że nadszedł ten czas w roku, który uwielbiam najbardziej — przygotowania do lata. Ogród zaczyna tętnić życiem, ptaki ćwierkają z energią, a ja z kubkiem kawy w ręku snuję plany na nowy sezon.

Przygotowania do lata — budujemy altanę

W tym roku postanowiłem wziąć się za projekt, który chodził mi po głowie już od dawna — budowa solidnej, wielofunkcyjnej altany. Takiej, która nie tylko będzie idealnym miejscem do wypicia popołudniowej herbaty w cieniu winorośli, ale też pomieści wszystkie moje ogrodowe skarby: narzędzia, sprzęt i akcesoria, które do tej pory nie miały swojego stałego kąta.

Zamierzam podzielić się z Wami każdym etapem tego projektu — od planowania, przez wybór materiałów, aż po ostatnie pociągnięcie pędzla. Chcę Wam pokazać, że można stworzyć coś trwałego, pięknego i naprawdę funkcjonalnego, korzystając z najwyższej jakości materiałów i sprawdzonych rozwiązań. Gotowi? Zaczynamy tę zieloną przygodę razem!

Planowanie inwestycji – Od marzeń do rzeczywistości

Zanim wbije się pierwszy gwóźdź czy postawi choćby jeden słupek, trzeba zacząć od najważniejszego: planu. Dobrze przemyślany projekt to połowa sukcesu, zwłaszcza gdy mamy do czynienia z czymś tak wielofunkcyjnym, jak altana połączona z przestrzenią na narzędzia. Dla mnie to była nie tylko kwestia estetyki, ale też wygody i trwałości na lata.

Moje pierwsze kroki — inspiracje i koncepcje

Zaczęło się klasycznie od przeglądania zdjęć w internecie, spacerów po ogrodach znajomych i przesiadywania z herbatą nad szkicownikiem. Wiedziałem, że chcę altanę w stylu nowoczesnej stodoły — prostą, solidną, z dużą ilością drewna i lekkimi akcentami metalu. Miała być nie tylko miejscem odpoczynku, ale też takim ogrodowym centrum dowodzenia.

Szybko okazało się, że kluczem będzie podział przestrzeni. Z jednej strony – strefa wypoczynkowa, wygodne meble, zadaszenie chroniące przed słońcem, może nawet hamak. Z drugiej część robocza, czyli porządna przestrzeń do przechowywania narzędzi, konewek, doniczek, a nawet miejsce na szybkie naprawy czy majsterkowanie.

Określenie potrzeb – altana i praktyczna przestrzeń robocza

Zrobiłem prostą listę rzeczy, które muszą się zmieścić w tej roboczej części. I tu pojawiły się pierwsze konkretne decyzje:
regał metalowy – stabilny, wytrzymały, z udźwigiem na tyle dużym, by nie martwić się, że coś się załamie
stół warsztatowy – najlepiej z uniwersalnym blatem i miejscem na najczęściej używane narzędzia
zamykane szafki – odporne na wilgoć, bo nawet najlepszy dach nie zatrzyma każdej kropli
oświetlenie – pracuję czasem wieczorami, więc porządna lampa LED to must-have.

(Część z tych elementów wyposażenia można obejrzeć i kupić online na e-promag.pl)

Altana musiała więc być większa niż typowy ogrodowy domek. Ustaliliśmy, że minimum to 4 × 5 metrów, z wyraźnym podziałem przestrzeni: połowa do relaksu, połowa do działania.

Wskazówki dotyczące budżetu i harmonogramu prac

Nie oszukujmy się — to nie będzie inwestycja za przysłowiowe "trzy grosze", ale tu właśnie warto pomyśleć długofalowo. Jeśli już coś robić, to porządnie. Dlatego zamiast taniej płyty czy słabego drewna, postawiłem na dobrej jakości kantówki, solidne pokrycie dachowe i ocynkowane elementy montażowe.

Mój sposób na trzymanie budżetu? Podzieliłem projekt na etapy:

  1. Fundamenty i konstrukcja – największy wydatek, ale to podstawa.

     
  2. Dach i zabezpieczenia – chronią przed warunkami pogodowymi.

     
  3. Wyposażenie i wykończenie – można je wdrażać stopniowo.

     

Z harmonogramem bywa różnie (pogoda potrafi zaskoczyć!), ale ogólnie zaplanowałem sobie całość na 4–6 tygodni pracy "po godzinach", weekendami. Da się szybciej, ale po co?

Wybór lokalizacji i przygotowanie działki

Kiedy już miałem w głowie ogólny plan i listę potrzeb, przyszła pora na wybór miejsca. W teorii brzmi to prosto: "stawiamy tam, gdzie jest wolna przestrzeń", ale w praktyce — oj, to już zupełnie inna historia. Dobra lokalizacja to nie tylko kwestia wygody, ale też przepisów, estetyki, funkcjonalności i... przyszłego spokoju ducha.

Gdzie postawić altanę?

Zacząłem od dokładnej obserwacji ogrodu. W ciągu kilku dni, o różnych porach dnia, przyglądałem się, jak pada światło, gdzie wieje wiatr, gdzie jest zacisznie, a gdzie najczęściej bywam podczas pracy w ogrodzie.

Ostatecznie wybrałem miejsce z tyłu działki — częściowo zacienione, z naturalnym żywopłotem od sąsiadów i blisko punktu z wodą. Kluczowe było też to, że z tej perspektywy altana miała stanowić naturalne domknięcie ogrodowej przestrzeni, takie przyjemne "tło" dla reszty roślin i trawnika.

Zwróciłem uwagę na kilka rzeczy, które warto mieć z tyłu głowy:
Dojście do altany — najlepiej proste i utwardzone, żeby nie brodzić po deszczu,
Nasłonecznienie — jeśli planujesz wypoczywać, trochę cienia to zbawienie,
Bliskość mediów — prąd i woda w pobliżu to ogromne ułatwienie,
Zgłoszenie budowy — warto sprawdzić w lokalnym urzędzie, czy potrzebne jest zgłoszenie (w moim przypadku nie było, bo altana miała poniżej 35 m² i nie była trwale związana z gruntem).

Przygotowanie terenu – od oczyszczenia po plan zagospodarowania przestrzeni

Zanim ruszyły jakiekolwiek prace, trzeba było zakasać rękawy i uporządkować teren. Na miejscu, gdzie miała stanąć altana, rósł dziki bez, trochę krzewów i resztki starego kompostownika. Wszystko to trzeba było usunąć — najpierw ręcznie, potem z pomocą sekatora, piły i w końcu taczki.

Następnie wyrównałem podłoże i rozrysowałem granice altany — najpierw sznurkiem i palikami, potem zaznaczyłem, gdzie będą podpory, drzwi, okna, a nawet... przyszłe donice z ziołami. Takie rozplanowanie przestrzeni pozwala od razu pomyśleć o przyszłości i nie zostawia niczego przypadkowi.

Od razu wytyczyłem też miejsce na część warsztatową – miała być schowana, nie rzucać się w oczy od strony ogrodu, ale łatwo dostępna, gdy wracam z ogrodniczego z nową konewką czy paczką śrubek.

To, co ważne, nie trzeba mieć architektonicznego zmysłu, żeby zrobić to dobrze. Wystarczy sznurek, kilka palików, miarka i trochę wyobraźni. A także odrobina cierpliwości — bo porządne przygotowanie gruntu to fundament (dosłownie i w przenośni!).

Projekt i Konstrukcja – Solidne Fundamenty

Mając już ustalone miejsce, przyszedł czas na projekt. Nie jestem zawodowym architektem, ale lubię, gdy wszystko ma swój porządek i sens. Altana miała być nie tylko ładna, ale też wytrzymała, odporna na zmienne warunki pogodowe i przede wszystkim funkcjonalna – tak, by przez cały sezon służyła i do wypoczynku, i do pracy.

Zdecydowałem się na prostą, ale mocną konstrukcję z drewna sosnowego, zabezpieczonego ciśnieniowo i dodatkowo zaimpregnowanego. Całość oparta na sześciu solidnych słupach, zakotwionych w betonowych stopach fundamentowych. Dach – jednospadowy, z lekkim spadkiem, kryty blachą trapezową z warstwą antykondensacyjną.

Zwróciłem szczególną uwagę na odpowiednie rozplanowanie przestrzeni. Część wypoczynkowa z szerokim wejściem i dużymi przeszkleniami, by wpuszczać jak najwięcej światła. Z tyłu, oddzielona ścianką, przestrzeń robocza – z osobnymi drzwiami, by mieć do niej szybki dostęp niezależnie od tego, co dzieje się w "salonie ogrodowym".

Materiały Premium – Inwestycja na Lata

Od samego początku wiedziałem, że nie chcę oszczędzać na materiałach. Altana ma mi służyć przez wiele sezonów, a nie rozpadać się po kilku latach. Dlatego każdy element wybierałem świadomie i z dużą starannością.

Do konstrukcji użyłem klejonego drewna konstrukcyjnego klasy C24 – odpornego na wypaczenia i działanie wilgoci. Podłogę wykonałem z desek tarasowych kompozytowych – łatwych w utrzymaniu, antypoślizgowych i odpornych na ścieranie. Ściany części gospodarczej zostały dodatkowo ocieplone i zabezpieczone płytami OSB, a od środka wykończone sklejką wodoodporną.

Do przechowywania narzędzi wybrałem profesjonalny regał metalowy z regulowanymi półkami i nośnością do 300 kg na poziom (coś dla siebie wybierzesz tu https://e-promag.pl/regal-metalowy,1524.html). Stabilny, łatwy do montażu i przede wszystkim – praktyczny. Obok niego stanął uniwersalny stół warsztatowy z blatem z bukowego drewna klejonego i metalowym stelażem z perforacją na haczyki i uchwyty. To zestaw, który sprawdzi się zarówno do drobnych napraw, jak i większych projektów.

Wykończenie i Aranżacja – Detale, które Tworzą Całość

Gdy konstrukcja była gotowa, przyszedł czas na to, co dla mnie najprzyjemniejsze – wykończenie i urządzanie. Zależało mi na tym, by całość była spójna z charakterem ogrodu, naturalna, ciepła i wygodna. Wybrałem jasne kolory drewna, uzupełnione czarnymi, matowymi akcentami – w stolarce drzwiowej, elementach dachu i lampach.

W części wypoczynkowej pojawił się rozkładany stół z ławami, kilka wygodnych krzeseł i miejsce na podwieszaną półkę na książki i herbatę. Całość uzupełniłem lekkimi zasłonami z tkaniny odpornej na warunki atmosferyczne – można je zaciągnąć, kiedy słońce świeci zbyt mocno, albo zostawić rozwiane dla uzyskania letniego klimatu.

W części roboczej wszystko ma swoje miejsce. Narzędzia ogrodowe wiszą na tablicy narzędziowej, drobiazgi trzymam w organizerach, a pod blatem znalazło się miejsce na pojemniki z ziemią, nawozami i zapas donic. Dzięki temu, że przestrzeń została dobrze zaplanowana, nie ma bałaganu, a każda rzecz jest pod ręką.

Radość z Pracy i Odpoczynku

Budowa altany połączonej z częścią gospodarczą to nie tylko praktyczne rozwiązanie, ale też ogromna satysfakcja. To miejsce, które stworzyłem od zera, według własnego pomysłu, i które każdego dnia przypomina mi, jak ważne są małe kroki i dobre decyzje.

Nie trzeba być profesjonalistą, by stworzyć coś trwałego i pięknego. Wystarczy dobry plan, odpowiednie materiały i odrobina zaangażowania. A gdy wszystko jest gotowe – można z czystym sumieniem usiąść z kubkiem kawy, spojrzeć na wykonaną pracę i poczuć, że to był dobrze zainwestowany czas.

Latem altana tętni życiem – to tu jemy kolacje, pracujemy z laptopem na świeżym powietrzu, odpoczywamy po pracy w ogrodzie. A gdy trzeba coś naprawić, przyciąć, złożyć – wystarczy przejść do tylnej części, gdzie wszystko ma swoje miejsce. Takie połączenie funkcji to coś, co naprawdę ułatwia codzienne życie.

Jeśli myślisz o podobnej inwestycji – warto. Nie tylko dla porządku i wygody, ale też dla siebie.

Wszelkie materiały (w szczególności informacje lokalne, zdjęcia, grafiki, filmy) zamieszczone w niniejszym Portalu chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Zabronione jest bez zgody Redakcji Radia Weekend FM/portalu weekendfm.pl wyrażonej na piśmie pod rygorem nieważności: kopiowanie, rozpowszechnianie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie w całości lub we fragmentach informacji, danych, materiałów lub innych treści poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym.

Podcasty Weekend FM

Kafelek audycji: Opowiem Ci historię
Kafelek audycji: Twoje zdrowie
Kafelek audycji: Weekend w lesie
Kafelek audycji: Sportowy Weekend w Weekend FM
Kafelek audycji: Weekend w ogrodzie

Sport:

Ostatnio dodane artykuły:

Copyright © 2001-2025 Radio Weekend, PETRUS Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, Korzystanie z portalu oznacza akceptację regulaminu - polityki prywatności - polityki plików cookies
Powiadomienie o plikach cookie Strona korzysta z plików cookies do celów statystycznych. Korzystając z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki będą one zapisane w pamięci urządzenia, więcej informacji na temat zarządzania plikami cookies znajdziesz w Polityce prywatności. zamknij