
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoWyszedł z niego dopiero przy policjantach.
Najpierw pił nad jeziorem, a potem jadąc wzdłuż brzegu potrącił pieszego. Jakby tego było mało, 45-latek po kolizji wskoczył do wody. To wszystko wyczyny kierowcy, który ostatecznie został zatrzymany przez policję w Osławie Dąbrowie w gminie Studzienice. Zaczęło się od zgłoszenia mężczyzny, który idąc wzdłuż linii brzegowej został uderzony przez samochód.
Gdy kierowca wyszedł z pojazdu, pieszy wyczuł od niego alkohol, więc aby uniemożliwić mu dalszą jazdę wyciągnął z pojazdu kluczyki i zadzwonił na numer alarmowy. 45-letni nietrzeźwy, gdy tylko usłyszał, że na miejsce jadą policjanci, ruszył do ucieczki i wskoczył do jeziora. Z wody wyszedł dopiero, gdy na miejsce dotarli policjanci.
Dawid Łaszcz
Mówi Weekend FM oficer prasowy KPP w Bytowie Dawid Łaszcz.
Mieszkaniec powiatu gdańskiego miał w organizmie ponad 1,6 promila alkoholu. 45-latek przyznał się do spożywania alkoholu. Tłumaczył jednak, że wskoczył do jeziora, gdyż chciał uniknąć szarpaniny z pieszym. Policjanci zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy. Kierowca odpowie za spowodowanie kolizji poza drogą publiczną oraz kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości. Grozi mu kara do 3 lat więzienia.