
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoNatomiast zdaniem burmistrza to akcja przeciwko jego osobie.
Uciszanie głosu społeczeństwa kontra polityczny atak na burmistrza. Różne argumenty padały w trakcie wczorajszej (16.04) dyskusji radnych o skardze na Arseniusza Finstera. Ta dotyczyła sposobu rozstrzygnięcia włodarza w sprawie pisma mieszkańców. W zeszłym roku dwa stowarzyszenia oraz kilku radnych zaangażowało się w akcję ochrony przed zainwestowaniem jaru pomiędzy ulicami Igielską i Rzepakową. Zdaniem twórców była to petycja, a ratusz podszedł do niej jak do wniosku. Treść pisma nie została więc opublikowana w Biuletynie Informacji Publicznej. Na takie podejście burmistrza i brak publikacji złożono skargę. Krytyka spadła także na radnych z Komisji Skarg, Wniosków i Petycji. Zdaniem opozycji komisja broniła włodarza za wszelką cenę.
Stwarzacie tym precedens, iż odtąd petycje w kluczowych dla mieszkańców sprawach, nie będą rozpatrywane i upubliczniane. A co o tym decyduje? O niestety "widzimisię" pana burmistrza, który boi się i dlatego cynicznie i arbitralnie nie publikuje petycji, która jest niewygodna.
Marzenna Osowicka
Mówiła radna Marzenna Osowicka.
Arseniusz Finster tłumaczył, że postąpił zgodnie z radami prawników i doradców. Burmistrz w działaniach stowarzyszeń widzi natomiast akcje polityczne przeciwko swojej osobie.
Jeżeli państwo chcą aż tak publikować tą swoją petycję, to ja powiem szczerze, tracimy tyle czasu na to wszystko, że ja bym chętnie opublikował nie tylko w BIP-ie, ale i na własnym Facebooku i jeszcze bym na słupach to rozmieścił, żeby ludzie poczytali, o czym my tutaj rozmawiamy. Co my chcemy osiągnąć. Bo cel jest jeden: dezawuowanie mnie.
Arseniusz Finster
Tłumaczy burmistrz Chojnic Arseniusz Finster.
W głosowaniach radni większością głosów odrzucili skargę na włodarza.