
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij okno30-latka jest już za kratami.
Wiadomo, kto ukradł defibrylator ze ściany marketu przy ul. Gdańskiej w Bytowie. O oburzającej kradzieży informowaliśmy w Weekend FM pod koniec stycznia. Teraz sprawczyni sama się ujawniła - policjanci przyszli ją zatrzymać do odbycia kary aresztu, a ona na widok funkcjonariuszy przyznała się do kradzieży urządzenia.
- Kobieta nie wiedząc, że ma trafić do aresztu, widząc policjantów pomyślała, że funkcjonariusze przyjechali do niej po skradzione urządzenie AED, przyznając się im, że to ona zabrała sprzęt, który szukają. Po sprawdzeniu wnętrz i mieszkania faktycznie okazało się, że posiada rozkręcony na części defibrylator. Nie potrafiła jednak wyjaśnić z jakiej przyczyny ukradła urządzenie, twierdząc że wówczas była pod działaniem narkotyków.
Dawid Łaszcz
Mówi Weekend FM oficer prasowy policji w Bytowie Dawid Łaszcz.
30-latka trafiła już do zakładu karnego. Ma do odbycia wyrok 44 dni więzienia, ale to może się zmienić. Za kradzież grozi bowiem do 5 lat więzienia.
Słuchaj w: