
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoObecnie strażacy dogaszają zgliszcza.
Chojniccy strażacy wzięli udział w akcji gaszenia pożaru budynku dawnych Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego w Gdańsku. Pięcioosobowa ekipa wczoraj (5.02.) wsparła akcję m.in. sprzętowo.
W działaniach uczestniczył samochód dowodzenia łączności oraz lekki samochód rozpoznawczo-ratowniczy z przyczepą dronową.
- Przede wszystkim samochód dowodzenia i łączności, bo mieliśmy tutaj w kulminacyjnym momencie 80 zastępów, niemal 300 strażaków, kilka odcinków bojowych, więc ta łączność i komunikacja z poszczególnymi dowódcami musi być sprawna i skuteczna. No i przyczepa dronowa. Tutaj drony są bardzo ważnym narzędziem dla nas, bo kamery termowizyjne dają nam obraz, rozkład temperatur, gdzie ogień się rozprzestrzenia i my skutecznie możemy na podstawie tego obrazu kierować poszczególnymi prądami gaśniczymi.
Jakub Friedenberger
Mówi Weekend FM oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku kpt. Jakub Friedenberger. Obecnie strażacy dogaszają zgliszcza. W użyciu cały czas są drony mapujące teren i wskazujące, gdzie jeszcze znajdują się zarzewia ognia. Akcja może potrwać jeszcze kilka godzin.
Przypomnijmy, ogień w mierzącej 25 tys. metrów kwadratowych hali w Gdańsku pojawił się wczoraj (6.02.) około 13:00. Spaleniu uległo szacunkowo 2/3 obiektu. Zniszczeniu uległo m.in. około 1 tys. 500 składowanych w niej rowerów elektrycznych.
Słuchaj w: