
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoProkuratura czeka na opinię biegłego z zakresu ratownictwa wodnego.
Do końca stycznia przyszłego roku przedłużono śledztwo w sprawie wypadku, do którego doszło na basenie w Kościerzynie. 8-letni chłopiec omal nie utonął podczas kolonijnej wycieczki. Śledczy czekają na opinie biegłych.
Przypomnijmy, dramatyczne chwile rozegrały się 8 sierpnia. Świadek wydostał z wody nieprzytomnego chłopca, a ratownicy natychmiast rozpoczęli reanimację. Dziecko odzyskało funkcję życiowe i trafiło najpierw do szpitala w Kościerzynie, a następnie na OIOM szpitala w Gdańsku. Chłopiec przebywał w stanie śpiączki farmakologicznej, z której szczęśliwie się wybudził i został przeniesiony na oddział pediatrii.
Prokuratura Rejonowa w Kościerzynie wszczęła dochodzenie w kierunku narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. - Na razie śledztwo prowadzone jest w sprawie. Nikt nie usłyszał zarzutów. W toku postępowania uzyskano opinię lekarską dotyczącą obrażeń chłopca. Teraz prokuratura czeka na opinię biegłego z zakresu ratownictwa wodnego. - mówi Weekend FM rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Mariusz Duszyński:
Obecnie prokurator oczekuje na opinie biegłego z zakresu ratownictwa wodnego, która ma zostać sporządzona najpóźniej do 31 stycznia 2025 roku. Po uzyskaniu tej opinii w zależności od wniosków w niej zawartych prokurator ewentualnie podejmie dalsze czynności zmierzające do merytorycznego zakończenia postępiania.
Mariusz Duszyński
8-latek z województwa kujawsko - pomorskiego przebywał na kościerskim basenie razem z grupą kolonijną oraz dwiema opiekunkami. Na miejscu pracowało także dwóch ratowników. Wszyscy byli trzeźwi.
Słuchaj w: