
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoTak zdecydował Sąd Okręgowy w Bydgoszczy.
Kamil K. z Kamienia Krajeńskiego, który 3 lata temu zabił sowich dziadków, pozostanie na leczeniu w Szpitalu dla Psychicznie i Nerwowo Chorych w Świeciu. Tak zdecydował Sąd Okręgowy w Bydgoszczy. Jak dowiedziało się Weekend FM, nie ma w tym nic nadzwyczajnego, bo to z mocy prawa sąd podejmuje decyzje o przedłużeniu leczenia co pół roku. To rozwiewa wątpliwości, jakoby Kamil K., na wniosek najbliższej rodziny i pełnomocników, miał w najbliższym czasie opuścić szpital.
Zgodnie z art. 204 paragraf 1 Kodeksu Karnego wykonawczego sąd orzeka z urzędu w przedmiocie dalszego stosowania środka zabezpieczającego nie rzadziej nic co 6 miesięcy. Tutaj nie ma żadnej sensacji. Jest to zgodnie z przepisem orzekane co 6 miesięcy z urzędu w zakresie dalszego jego stosowania.
Krzysztof Dadełło
Mówi Weekend FM rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Bydgoszczy sędzia Krzysztof Dadełło. Takie przepisy prawa oznaczają, że teoretycznie dana osoba może opuścić szpital za pół roku, za rok lub dwa, albo pozostać w nim do końca życia. Wszystko zależy od wskazań medycznych co do kontynuacji środka zapobiegawczego w postaci przymusowego leczenia i od opinii lekarzy.
Co 6 miesięcy szpital, w którym przebywa internowany przysyła opinię sądowo-psychiatryczną i na podstawie tego sąd podejmuje decyzję o tym czy stosować dalej ten środek czy też nie.
Krzysztof Dadełło
Przypomnijmy, że do tragicznych wydarzeń doszło w Kamieniu Krajeńskim w sierpniu 2021 roku. Kamil K. zabił nożem swoją babcię, dziadka i ich psa, po czym udał się na tutejszy posterunek policji i opowiedział o tym, co zrobił. Po półrocznej obserwacji biegli psychiatrzy orzekli niepoczytalność Kamila K. i zdecydowali o przymusowym leczeniu psychiatrycznym.
Słuchaj w: