
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij okno"Dla nas jest to niekoniecznie dobre rozwiązanie" - mówi starosta.
Władze powiatu człuchowskiego nie odpuszczają tematu funkcjonowania systemu ratownictwa medycznego w powiecie. Głośno krytykowały zmiany wprowadzone w połowie tego roku i chcą ich rewizji z początkiem nowego roku. Starosta Aleksander Gappa rozmawia na ten temat z wojewodą pomorską Beatą Rutkiewicz.
Przed zmianą były dwa całodobowe ambulanse w Człuchowie, kolejny 24-godzinny w Rzeczenicy oraz 12-godzinny w Koczale. Obecnie w powiecie człuchowskim stacjonuje pięć karetek, ale tylko dwie z nich na całodobowych dyżurach: po jednej w Człuchowie i Rzeczenicy. Są też trzy dzienne, 12-godzinne dyżury: w Człuchowie, Debrznie i Przechlewie.
"Dla nas jest to niekoniecznie dobre rozwiązanie i wnosimy o sprostowanie" - mówił w czasie ostatniej sesji Rady Powiatu Człuchowskiego starosta Aleksander Gappa:
- Z panią wojewodą rozmówiłem się ostatecznie, że do końca grudnia będzie analizowała sprawy, jak wyglądają w poszczególnych naszych gminach, jak w całym powiecie, jak to wszystko wygląda jeżeli chodzi o właściwe obłożenie, o ratowanie zdrowia i życia w czasie jak najkrótszym, więc jeżeli tutaj będą możliwe zmiany, to daj panie Boże, żeby te karetki jeszcze doszły.
Aleksander Gappa
Jak dowiedziało się Weekend FM, idealny scenariusz przedstawiany przez powiat polega na przywróceniu jednego nocnego ambulansu w Człuchowie oraz powrót karetek do Koczały i Czarnego.
Słuchaj w: