
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoChojniczanie przegrali 4:6 z MRKS-em Gdańsk.
Niewiele brakowało do wywalczenia choćby remisu, jednak porażką 4:6 zakończył się pierwszy domowy mecz Tenisa Stołowego Chojnice po awansie do II ligi. Niedzielne (3.11.), dwuipółgodzinne spotkanie wygrał MRKS Gdańsk.
Goście wypracowali dwupunktową przewagę po pierwszych meczach singlowych i utrzymała się ona zarówno po drugiej kolejce, jak i deblach. W końcu chojniczanie doprowadzili do remisu 4:4 i o wszystkim miały zdecydować ostatnie single. Gdańszczanie okazali się jednak lepsi na obu stołach i ostatecznie wygrali 6:4.
Przegraliśmy po walce. Ta walka była naprawdę zacięta. Kilka meczy skończyło się po 3:2 na korzyść rywali. Również dla nas było kilka meczy po 3:2. Myślę, że ten wynik naprawdę jest dla nas obiecujący, ponieważ potrafiliśmy walczyć jak równy z równym z zawodnikami z przeszłością pierwszoligową, którzy na co dzień grają w ośrodku w Gdańsku. Mają zawodników do treningu naprawdę pierwszej klasy.
Piotr Mojka
Mówi Weekend FM jeden z zawodników TS Chojnice Piotr Mojka. On wywalczył jeden punkt, podobnie jak Michał Brieger. Półtora miał na koncie Sławomir Januszewski, a pół Maksymilian Żychliński. Bez punktu pozostał Marcin Lach.
Chojniczanie wciąż czekają na pierwsze zwycięstwo. Do tej pory zanotowali jeden remis i trzy porażki. W II lidze gra jeszcze jedna drużyna z naszego regionu – Remus Kościerzyna. Jak dotąd kościerski team ma na koncie jedną wygraną oraz po dwa remisy i porażki.
Słuchaj w: