
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoWczoraj (25.09.) przed Sądem Rejonowym w Kościerzynie zakończył się proces dotyczący tragicznego wypadku w Kościerskiej Hucie.
10 lat więzienia, dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, oraz nawiązki w kwotach od 100 do 200 tys. zł na rzecz dzieci i żony zmarłego - taki wyrok usłyszał 43-latek, który śmiertelnie potrącił kościerskiego społecznika i lekarza Radosława Flisikowskiego.
Wczoraj (25.09.) przed Sądem Rejonowym w Kościerzynie zakończył się proces dotyczący tragicznego wypadku w Kościerskiej Hucie.
Do zdarzenia doszło w październiku ubiegłego roku. Kierowca audi A3 potrącił 48-latka na oznaczonym przejściu dla pieszych.
"W wyniku zdarzenia śmierć poniósł prawidłowo przechodzący przez przejście dla pieszych mężczyzna. Sprawca znajdował się pod wpływem substancji psychotropowej. Sąd uznał oskarżonego za winnego popełnienia przestępstwa i wymierzył mu za to karę 10 lat pozbawienia wolności" - mówi Weekend FM rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gdańsku ds. karnych Mariusz Kaźmierczak:
- Sąd uznał oskarżonego za winnego popełnienia przestępstwa i wymierzył mu za to karę 10 lat pozbawienia wolności. Ponadto sąd orzekł wobec sprawcy dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, nawiązki w kwotach od 100 do 200 tys. zł na rzecz dzieci i żony zmarłego oraz 10 tys. złotych nawiązki na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.
Mariusz Kaźmierczak
Wyrok jest nieprawomocny.
Słuchaj w: