
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoPartnerom zależy na większej promocji.
Wyprodukowali zdrowy ser z zielonego mleka, a teraz główkują nad jego promocją. W Charzykowach odbyło się kolejne spotkanie partnerów projektu pod egidą Lokalnej Grupy Działania "Sandry Brdy".
Przypomnijmy, projekt był pilotażowy i polegał na karmieniu krów wzbogaconą ziołami mieszanką traw oraz dobrej jakości paszami i uzyskaniu w ten sposób mleka o podwyższonych wskaźnikach zdrowotnych.
Ser był finalnym założeniem operacji. Udało się je zrealizować, tyle że nie na masową skalę. Jak ustaliliśmy, w tygodniu z taśmy produkcyjnej w chojnickim oddziale Spomleku schodzi 1,5 tony sera z zielonego mleka. Trafia do przyzakładowego sklepu, ale - jak zaznacza dyrektor mleczarni Damian Kożuch - trwają prace marketingowe, które pozwolą wprowadzić go także do marketów.
Mamy projekt nowej koperty i to jest pierwszy projekt i w tej chwili pracujemy jeszcze nad tym, żeby nie był tylko w plastrach, ale żeby był też w kawałkach.
Damian Kożuch
Dyrektor chojnickiej filii Spomleku - jeden z partnerów projektu - dodaje, że w rozwijaniu idei sera z zielonego mleka i zdobywaniu kolejnych rynków może przeszkodzić fakt, że spółdzielnia ma za mało dostawców. Do projektu przystąpiło tylko 7miu rolników z regionu, a zainteresowanych współpracą jest dwóch kolejnych.
Czy ser z mleka z podwyższoną zawartością witaminy E, kwasu linolenowego i beta-karotenu zdobędzie sławę, choćby lokalną?
Bardzo na tym zależy szefowej "Sandrów Brdy" Grażynie Wera-Malatyńskiej.
Będziemy negocjować z mleczarnią, będziemy starali się zachęcić mleczarnię, żeby jednak mimo wszystko poszerzyć tą gamę. Nam zależy żeby on był na lokalnym rynku.
Grażyna Wera-Malatyńska
W trwającym od 2021 roku i zakończonym niedawno projekcie uczestniczyła też Politechnika Bydgoska oraz Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Minikowie.
Słuchaj w: