
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoImpreza odbywa się we Włoszech.
38 kilometrów pływania, 1800 kilometrów jazdy na rowerze i 422 kilometry biegu. To wyzwanie, z którym zmierzy się Stefan Wojtas z Człuchowa. Jest już we Włoszech, gdzie dziś (1.09.) o 18.00 rozpocznie triathlon na dystansie 10-krotnego Ironmana.
Są krótkie chwile zwątpienia, ale wiem, że podjąłem się tego i muszę stanąć na starcie i stanąć na mecie. Wiem, że będzie ciężko. Powiem tak: jak wyjdę z wody, to 50 proc. już mam za sobą. Rowerem i bieganiem nie martwię się tak jak pływaniem. To pływanie jednak u mnie najcięższe i tego się obawiam. A myślę, że podołam zadaniu.
Stefan Wojtas
Mówi Weekend FM Stefan Wojtas.
Limit czasowy na ukończenie tego morderczego triathlonu to dwa tygodnie. Rekord świata to niecałe 183 godziny.
Słuchaj w: