
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoWykonawca deklaruje zadośćuczynienie.
Po drugiej stronie ulicy mają zbiornik retencyjny, a jednak nie uchroniło ich to od skutków wczorajszej (16.07.) ulewy. Mieszkańcy domów jednorodzinnych przy ul. Sobierajczyka w Chojnicach mają zalane piwnice. Katastrofie nie zapobiegła gruntowna, trwająca tu od marca przebudowa drogi, z wymianą rur i kanalizacji sanitarnej oraz deszczowej.
Wczoraj (16.07.), tuż po opadach, rozmawiała z nimi reporterka Weekend FM.
- Kiedy nie była ta ulica, no to jeszcze mogliśmy to zrozumieć, że coś tu się dzieje. Ale teraz jak już jest tu coś naprawione, zrobione, jakieś tam niby studzienki, a tu dalej wylewa wszystko. Regularnie, kiedy przychodzi ulewa my jesteśmy zalani.
- Cała woda jest w piwnicy u nas. Po co ten zbiornik tu był robiony? Tyle pieniędzy wyrzuconych na zbiornik, a wszystko jest w piwnicy u mnie.
- Wszystkie domy są pozalewane i to nie jest to, że to jest czysta woda z deszczu.
- Nie, z kanalizy.
Mieszkańcy ul. Sobierajczyka
Usłyszeliśmy na miejscu od mieszkańców ulicy Sobierajczyka w Chojnicach.
- Budowa jest w trakcie, a wczorajsza (16.07.) ulewa spowodowała podtopienia także w innych częściach miasta - tłumaczą Weekend FM urzędnicy w chojnickim ratuszu i wykonawca, czyli charzykowska firma Marbruk.
Kierownik robót drogowych zapewnia jednak, że kanalizacja deszczowa na Sobierajczyka działa. Powstały tu nawet trzy dodatkowe wpusty. Prawdopodobnie będzie też czwarty, ale ulicę zalewa także woda z przyległych posesji, które wypuszczają ją rynnami wprost na jezdnię.
Proponuje także mieszkańcom zadośćuczynienie:
- Zaproponowałem, żeby się zgłosili do firmy do nas, złożyli pisemko, że zostali zalani. Jeszcze ta droga jest w trakcie budowy, żebyśmy my mogli zadośćuczynić, albo chociaż finansowo pomóc nie wiem, czy w odmalowaniu, czy w osuszeniu. Ja rozumiem tych państwa, no bo ja też nie chciałbym mieć tej piwnicy zalanej.
Krzysztof Konieczny
Deklaruje w Weekend FM Krzysztof Konieczny z firmy Marbruk.
POSŁUCHAJ DŁUŻSZEJ WYPOWIEDZI KRZYSZTOFA KONIECZNEGO Z FIRMY MARBRUK:
Słuchaj w: