
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoWyrok jest nieprawomocny.
Rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata, przepadek na rzecz Skarbu Państwa ponad 77 tys. zł pobranych łapówek, zakaz zajmowania stanowisk w zarządach spółek prawa handlowego na pięć lat i obowiązek pokrycia ponad 900 zł kosztów procesu. To kara, jaką Sąd Rejonowy w Człuchowie wymierzył wczoraj (9.07.) Piotrowi P. z Chojnic, byłemu kierownikowi produkcji i członkowi zarządu jednej z człuchowskich firm. Został on uznany winnym tzw. łapownictwa menadżerskiego - przez prawie trzy lata przyjmował łapówki od jednego z podwykonawców w zamian za przydzielanie mu zleceń.
Wyrok był niemal dokładnie taki, o jaki wnioskowała prokuratura. Obrona chciała uniewinnienia. Nie kwestionowała tego, że oskarżony brał łapówki, ale łączna kwota miała być dwukrotnie niższa. Adwokat uważała też, że oskarżyciel nie wykazał, iż firma ucierpiała na takim działaniu Piotra P.
- Oskarżyciel publiczny musiał tylko udowodnić, że niewątpliwie tego typu zachowanie i intencja stron wskazywała na dążenie do ograniczenia dostępu do rynku przez inne podmioty i preferencyjnego traktowania. Intencja zdaniem sądu jest jasna i czytelna. Intencją stron tego porozumienia było udzielenie łapówki w zamian za preferencyjne przydzielanie zleceń.
Alicja Aubrecht-Prądzyńska
Uzasadniała na sali rozpraw sędzia Alicja Aubrecht-Prądzyńska.
Wyrok jest nieprawomocny.
Zobacz także:
Słuchaj w: