
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoStawili się oskarżony i pierwsi świadkowie, ale rozprawa się nie rozpoczęła.
Stawili się oskarżony i pierwsi świadkowie, ale rozprawa się nie rozpoczęła. Dziś (7.03.) przed Sądem Rejonowym w Kościerzynie miał ruszyć proces w sprawie Rafała Jażdżewskiego - byłego kierownika schroniska dla zwierząt w Kościerzynie,
Przewód sądowy nie został jednak otwarty, bo sąd chce uzyskać jeszcze opinie lekarzy o stanie zdrowia oskarżonego. Sprawą Rafała Jażdżewskiego zajmowała się wcześniej prokuratura w Sopocie, która oskarżyła go o znęcanie się nad zwierzętami, w tym ze szczególnym okrucieństwem.
W podobnym tonie wypowiada się przedstawiciel oskarżyciela posiłkowego radca prawny Anna Janicka ze Stowarzyszenia Zwierząt Coexistence:
- Jest wiele świadków, którzy potwierdzą to, że oskarżony dopuszczał się pewnych czynów, które są niedopuszczalne, przede wszystkim stosował wobec zwierząt policyjną pałkę, kiedy było to zupełnie nieuzasadnione i były inne sposoby, żeby te zwierzęta rozdzielić czy się nimi zajmować. Tak samo zostało potwierdzone przez wiele osób, że były przypadki, że zwierzęta nie otrzymywały pomocy weterynaryjnej na czas.
Anna Janicka
Rafał Jażdżewski od początku podkreśla, że jest niewinny i powstała nagonka medialna na jego osobę. Jeszcze przed rozpoczęciem na salę sądową rozmawiał z naszą reporterką.
- Jestem niewinny, materiały zebrane w sprawie stanowią poszlaki. Są to pomówienia mojej osoby, chociażby ze względu na to, że jestem emerytowanym policjantem - mówi Weekend FM Rafał Jażdżewski:
- Nie zrealizowano przez prokuraturę moich najważniejszych wniosków dowodowych, a przede wszystkim nie zostali przesłuchani lekarze weterynarii, którzy opiekowali się schroniskiem, a pragnę zaznaczyć, że zarzuca mi się m.in. nieleczenie zwierząt. Pomimo tego, że złożyłem kilkadziesiąt wniosków do prokuratury, były one w większości odrzucane, a wynika z nich, że opiekowałem się zwierzętami, dbałem o ich dobrostan, nigdy nie zaniechałem leczenia zwierząt oraz że nie znęcałem się nad zwierzętami w żaden sposób.
Rafał Jażdżewski
Dodajmy, że oskarżony zgodził się na publikację wizerunku i swoich danych. Jego rozprawa została odroczona do 19 marca.
Słuchaj w: