
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoPowodem opóźnienia są niespodzianki, które wyszły w trakcie remontu zabytku.
Nie na 3 lipca, a na 30 września zaplanowany jest koniec prac na rewitalizowanym dworcu kolejowym w Chojnicach. Powodem opóźnień są m.in. zmieniające się w trakcie remontu 19-wiecznego obiektu koncepcje konserwatorskie, późno wydawane zgody na pracę oraz potrzeba przeprojektowania pewnych rzeczy.
- To jest obiekt zabytkowy. Ciężko przewidzieć wszystkie prace, które w czasie realizacji powstają, a kilka niespodzianek mieliśmy, a to też wymaga pracy. Chociażby odnowione sufity z polichromiami, co naprawdę robi wrażenie, a to jest bardzo dużo pracy. To są rzeczy czasochłonne, nie ukrywam też, że różne niespodzianki w dokumentacji projektowej były i to spowodowało, że troszeczkę nam się czas przesunął.
Marek Borzyszkowski
Mówi Weekend FM kierownik budowy Marek Borzyszkowski.
Na ten moment prac do ukończenia jest jeszcze sporo, szczególnie wewnątrz budynku. Na parterze obiektu ma znajdować się m.in. przechowalnia rowerów i bagażu, poczekalnia, gastronomia i być może salonik prasowy. Na piętrze większość pomieszczeń zajmie Straż Miejska. Będzie tu jej serwerownia i centrum miejskiego monitoringu. Nie będzie natomiast kas biletowych. W głównym holu stanie jednak videomat, który w razie potrzeby umożliwi rozmowę z rzeczywistym kasjerem. Kapitalny remont zabytku i jego otoczenia wyniesie łącznie 24 mln 238 tys. zł.

Słuchaj w: