
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoWarszawa. Sąd Najwyższy nakazał sądowi okręgowemu w Warszawie dokończyć zawieszony w wyniku prezydenckiego ułaskawienia proces karny Mariusza Kamińskiego i Macieja Wasika.
Politycy PiS, sprawujący dziś - odpowiednio - funkcje ministra i wiceministra spraw wewnętrznych i administracji, zostali w 2015 roku nieprawomocnie skazani na kary więzienia za nadużycie uprawnień, którego dopuścili się jako szefowie CBA. Proces się nie zakończył, ponieważ Andrzej Duda wkrótce po objęciu urzędu ułaskawił obu polityków, by - jak się wyraził - "uwolnić wymiar sprawiedliwości od tej sprawy".
Wznowienia procesu na drodze kasacji domagali się pełnomocnicy Andrzeja Leppera, w którego wymierzone były działania CBA, za które nieprawomocnie skazano Kamińskiego i Wąsika. Sąd Najwyższy, uwzględniając kasację przypomniał w uzasadnieniu, że w Polsce wymiar sprawiedliwości sprawują - zgodnie z konstytucją - sądy powszechne i Sąd Najwyższy. Tym samym stwierdził, że niedawne stanowisko Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej stwierdzające, ze uprawnienia prezydenta w zakresie ułaskawienia pozostają poza kontrolą sądów, jest w kontekście sprawy Kamińskiego i Wąsika bez znaczenia, ponieważ Sąd Najwyższy nigdy tego nie kwestionował. O ile jednak stosowanie przez prezydenta ułaskawień nie podlega kontroli sądowej, o tyle ich skutki procesowe już tak. A w przypadku byłych szefów CBA ułaskawienie nastąpiło w trakcie toczącego się procesu, który - niezależnie od skuteczności ułaskawienia - powinien zostać dokończony.
Słuchaj w: