
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoAż 75 tys. zł straciła 38-latka, która została telefonicznie oszukana przez przestępców.
Aż 75 tys. zł straciła 38-latka, która została telefonicznie oszukana przez przestępców. Z mieszkanką gminy Przechlewo skontaktował się mężczyzna, który podał się za pracownika banku. Poinformował ją, że doszło do wycieku danych i ktoś próbuje zaciągnąć na nią kredyt. Przestępca przekonał pokrzywdzoną, że aby anulować wniosek kredytowy, musi wykonywać jego polecenia.
- W ten sposób zaciągnęła kredyt na 133 tysiące złotych. Oszust przekonał 38-latkę, z którą cały czas prowadził rozmowę telefoniczną, że w sprawę uwikłani są pracownicy banku i instruował, aby w trakcie wypłaty gotówki bacznie ich obserwowała i zapamiętała ich dane. Kobieta w różnych placówkach bankowych wypłaciła łącznie 75 tysięcy złotych.
Magdalena Zblewska
Mówi Weekend FM oficer prasowa KPP w Chojnicach Magdalena Zblewska.
Potem wpłacała je na kody BLIK podane przez przestępcę. Całą akcję miał uwiarygodnić rzekomy prokurator, który zapewniał, że prowadzi tajne śledztwo.
Funkcjonariusze przypominają, że pracownicy banku nigdy nie proszą klientów o wpłaty na inne konta. Z kolei w przypadku podejrzanych telefonów, lepiej od razu się rozłączyć i samemu zadzwonić do placówki.
Słuchaj w: