
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoWarszawa. Ustawa o komisji ds. zbadania rosyjskich wpływów, zwana również wymownie "Lex Tusk" i "legislacyjnym Frankensteinem" została mimo senackiego weta przyjęta przez Sejm. Teraz czas na ruch prezydenta, który - według przedstawicieli jego kancelarii - nie będzie się ociągał z decyzją.
Opozycja, niezależni prawnicy i biznes apelują do Andrzeja Dudy o weto, które - wobec braku po stronie PiS w sejmie większości niezbędnej do jego odrzucenia - oznaczałoby ostateczny koniec rażąco niekonstytucyjnego pomysłu na przedwyborcze nękanie opozycji, a zwłaszcza byłego premiera a dziś lidera PO Donalda Tuska.
Suchej nitki na komisji nie zostawiają również goście "Faktów po Faktach" - Anna Gielewska z Frontstory.pl i Grzegorz Rzeczkowski z "Newsweeka", autorzy publikacji demaskujących rzeczywistą działalność rosyjskich służb w Polsce, w tym choćby kulisy "afery taśmowej", która pomogła PiS wygrać wybory w 2015 roku, czy kontrowersyjną działalność Antoniego Macierewicza.
Zdaniem Grzegorza Rzeczkowskiego, to właśnie poczynania byłego szefa MON i przewodniczącego tzw. podkomisji smoleńskiej wymagają wyjaśnienia w kontekście rosyjskich wpływów, zaś samo "lex Tusk" i zdefiniowana w nim komisja to kwintesencja "Orwellowskiego" stylu działania PiS, czyli typowego dla tej partii "odwracania kota ogonem".
Słuchaj w: