
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoI apeluje do posła PiS o przyśpieszenie jej procedowania.
Jeszcze nie jest zbyt uciążliwy, ale kiedy zrobi się cieplej, problem nieprzyjemnych zapachów na osiedlu Hallera-Bursztynowe w Chojnicach powróci, tak jak co roku. Starosta chojnicki uważa, że zwalczyć zjawisko mogłaby tzw. ustawa odorowa, ale ona utknęła w sejmie. Dlatego apeluje do chojnickiego posła PiS o interwencję i przyśpieszenie procedowania.
Kontrole w firmach nieopodal osiedla jak dotąd nie przyniosły efektów.
- Jak mamy cokolwiek egzekwować, gdy nie ma norm określających, kiedy zapach zaczyna być uciążliwy? - pyta starosta chojnicki Marek Szczepański.
- Ja wiem, że ona wzbudza duże kontrowersje w szczególności u rolników, bo wielu rolników prowadzi swoją działalność niedaleko osiedli domów jednorodzinnych czy też osiedli mieszkaniowych, ale każdy się boi do tego tematu podejść. Jeżeli nie będzie prawa, które nam pozwala egzekwować tego rodzaju rzeczy, to się nie da nic zrobić, bo można chodzić, kontrole robić, ale jeśli nie ma norm, żadnych sankcji, to organa państwa są bezradne.
Marek Szczepański
Projekt ustawy o minimalnej odległości dla planowanego przedsięwzięcia, którego funkcjonowanie może wiązać się z ryzykiem powstawania uciążliwości zapachowej, powstał w Ministerstwie Środowiska już w 2021 roku.
Słuchaj w: