
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoI spowodował silne zadymienie.
Informacja o silnym zadymieniu w jednym z bloków mieszkalnych przy ulicy Rzepakowej poderwała w poniedziałek (1.05.) wieczorem strażaków z Chojnic. Przed 20.00 zostali zaalarmowani o dymie widocznym od piwnicy po dach. Jak się później okazało, zarzewie pożaru było w jednej z piwnic, a gazy pożarowe ulatniały się również przez szyby wentylacyjne na innych kondygnacjach.
Strażacy w pierwszej kolejności musieli z budynku ewakuować łącznie 27 osób, gdyż to zadymienie mogło już stwarzać dla nich zagrożenie, a następnie przystąpili do działań stricte gaśniczych, mających na celu opanowanie tego pożaru.
Henryk Koźlewicz
Mówi Weekend FM oficer prasowy chojnickiej straży pożarnej Henryk Koźlewicz.
Pożar został ugaszony, jednak zanim lokatorzy ewakuowanego pionu mogli wrócić do mieszkań, strażacy musieli wykonać jeszcze kilka czynności.
Działania, mające na celu wyniesienie na zewnątrz spalonych materiałów i przedmiotów, które znajdowały się właśnie w tej objętej pożarem piwnicy; przelewanie, jak również oddymianie całego budynku z gazów pożarowych i innych toksycznych produktów spalania, po to, aby mieszkańcy mogli bezpiecznie wrócić do swoich mieszkań.
Henryk Koźlewicz
Najważniejsza informacja jest taka, że nikt w tym zdarzeniu nie ucierpiał. W szczytowym momencie na miejscu działało sześć zastępów straży pożarnej: cztery z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Chojnicach i po jednym z OSP Chojnice i OSP Charzykowy.
Słuchaj w: