
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoWłodarz stanął dziś (25.04.) przed Komisją Rewizyjną Rady Gminy Przechlewo.
Nieco ponad dwie minuty trwało dzisiejsze (25.04.) wysłuchanie wójta Krzysztofa Michałowskiego przed Komisją Rewizyjną Rady Gminy Przechlewo. Ma ona zbadać, czy włodarz złamał ustawowy zakaz, zarządzając już w trakcie kadencji firmą zapisaną na żonę.
Krzysztof Michałowski odpowiedział na 10 pytań, na większość jednym słowem: "nie". A pytany był m.in. o to, czy już w trakcie kadencji brał udział przy budowach zleconych przez mieszkańców Przechlewa Marka Golińskiego i Iwonę Wąsik. I włodarz zaprzeczał również, że kopie SMS-ów dostarczone komisji przez przechlewiankę dotyczyły budowanego domu.
- Temat wymiany smsów z panią Iwoną, w jakim charakterze były wysłane smsy, czego dotyczyła wymiana smsów?
- Z tego, co pamiętam, to m.in. chęci pomocy pani Iwonie. Dzieliła m.in. działki, wyznaczała drogę, potrzebowała pomocy przy podziale.
Krzysztof Michałowski
Tak wójt Krzysztof Michałowski odpowiedział na jedno z pytań przewodniczącej komisji Joanny Mrozek Gliszczynskiej. Iwona Wąsik i Marek Goliński przysłuchiwali się wypowiedziom wójta i uważają, że włodarz mówi nieprawdę:
- Moje smsy, jak pisałam z wójtem, dotyczyły tylko i wyłącznie budowy, że jest problem na budowie. Wójt pisał, że spotkamy się po sesji i tylko w tym się kontaktowałam, w żadnej innej sprawie się nie kontaktowałam.
- Z tego, co byliśmy świadkami tutaj zeznań pana wójta przed komisją, to wynika, że pan wójt dostał amnezji, zapomniał, jak to było. No minęło kilka lat, więc może miał prawo.
Iwona Wąsik i Marek Goliński
Dzisiejsze (25.04) wysłuchanie wójta Przechlewa Krzysztofa Michałowskiego przed Komisją Rewizyjną Rady Gminy nie przyniosło przełomu. Włodarz zaprzeczył twierdzeniom mieszkańców Przechlewa, którzy przekonują, że miał złamać ustawowy zakaz i zarządzać firmą zapisaną na żonę. Wójt w dwie minuty odpowiedział na 10 pytań i wyszedł z sali, gdy toczyła się na niej emocjonalna dyskusja. O tym, jak przebiegało spotkanie, dowiecie się z materiału reportera Weekend FM Wojciecha Piepiorki.
Materiał Wojciecha Piepiorki
Słuchaj w: