
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij okno26- i 25-latek trafili do zakładu karnego.
Zatrzymanie jak z kiepskiej komedii kryminalnej w Chojnicach. W minioną środę policjanci zauważyli na ulicy przechodnia, który na ich widok próbował się oddalić. Mundurowi wylegitymowali mężczyznę, a w miejscu zatrzymania jego dane potwierdził ojciec. To jednak był dopiero początek rodzinnych kłopotów.
- Podczas osadzania zatrzymanego policjanci zauważyli, że mężczyzna ten nie ma charakterystycznych tatuaży, które według policyjnych danych powinien mieć na rękach. Zatrzymany 26-latek przyznał, że podał dane swojego brata, ponieważ nie wiedział, że ten też jest poszukiwany. Policjanci ponownie udali się do miejsca zamieszkania mężczyzny, gdzie zatrzymali drugiego z braci. Ich ojciec stwierdził, że bracia są tak podobni, że ich nie rozróżnia.
Magdalena Zblewska
Mówi Weekend FM oficer prasowa chojnickiej policji Magdalena Zblewska.
26- i 25-latek trafili do zakładu karnego. Pierwszy z zatrzymanych za kratkami spędzi 72 dni za zniszczenie mienia. Odpowie też za podanie fałszywych danych. Z kolei jego młodszy brat odsiedzi 10 miesięcy za jazdę po pijanemu wbrew zakazowi i niezatrzymanie się do kontroli. Ojciec zatrzymanych poniesie konsekwencje za wprowadzenie policjantów w błąd.

Słuchaj w: