
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoNiecodzienna akcja.
Kto wie, jaki byłby los młodego łosia, który ugrzązł w bagnie na terenie gminy Debrzno, gdyby nie zauważył go jeden z członków Koła Łowieckiego "Szarak" w Człuchowie Paweł Obarzanek. W lesie pomiędzy Kamieniem a Słupią ustawiał lizaki solne dla dzikiej zwierzyny i w drodze powrotnej dostrzegł łosia w grzęzawisku. Wszystko działo się wczoraj (17.04.) po południu.
Początkowo on oraz dwaj inni myśliwi próbowali samodzielnie uwolnić łosia za pomocą pasów transportowych. Gdy to okazało się niemożliwe, wezwali na pomoc strażaków z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Człuchowie. Ci za pomocą drabiny zbliżyli się do zwierzęcia, łopatami usunęli część błota i umożliwili włożenie pasów pod łosia. W końcu sześciu mężczyznom udało się wydostać zwierzę.
- Powoli udało nam się go wyciągnąć na twardszy grunt, na którym próbował kilka razy się podnosić, ale musiał sobie odpocząć. Po kilku chwilach podniósł się i odszedł w las i podziękował nam za obsługę. Zatrzymał się, spojrzał, było to dla nas równoznaczne z podziękowaniem
Andrzej Bachan
Mówi Weekend FM łowczy Koła Łowieckiego "Szarak" w Człuchowie Andrzej Bachan.
Cała akcja trwała ponad dwie godziny. A ze wzniesienia nieopodal przyglądała się jej dorosła samica łosia z jeszcze jednym młodym.

Słuchaj w: