
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoAleksander Mrówczyński.
- Trwająca wojna ma bezpośredni wpływ na inflację w Polsce - mówił w trakcie wczorajszej (4.04) konfernecji prasowej w Chojnicach poseł PiS-u Aleksander Mrówczyński. Parlamentarzysta przyznał, że inflacja i ogólnie panująca w każdej branży drożyzna to fakt i realny problem dla Polek i Polaków. Zdaniem posła wpływają na to głównie wojna na Ukrainie, kryzys energetyczny oraz konsekwencje pandemii. A co, zdaniem Aleksandra Mrówczyńskiego, jest w stanie zatrzymać inflację?
- Ja wierzę w to przede wszystkim, generałowie amerykańscy też się wypowiadają, że wojna na Ukrainie skończy się na przełomie wiosny i lata. To jest pierwsza odpowiedź, koniec wojny, bo jeśli ta wojna będzie dłużej trwała, to ma bezpośredni wpływ na inflację, która jest. Wierzę ekonomistom, którzy działają, by inflacja nie była większa. Jeżeli uspokoi się to wszystko na świecie, to bezpieczniej będziemy żyć, bezpieczniej ekonomicznie.
Aleksander Mrówczyński
Mówi poseł PiS-u. Według Aleksandra Mrówczyńskiego, w poprawie sytuacji Polek i Polaków pomoże podwyższenie najniższej pensji minimalnej, stawki za godzinę pracy, 15-procentowa podwyżka rent i emerytur oraz niepodwyższanie stóp procentowych kredytów hipotecznych.
We wczorajszej konferencji, oprócz posła Aleksandra Mrówczyńskiego, wzięli udział także poseł Jerzy Barzowski oraz wicewojewoda pomorski Mariusz Łuczyk.
Słuchaj w: