
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoChcą nawet dołożyć do inwestycji prywatne pieniądze.
Na remont dróg w swojej miejscowości mają 31 tys. zł z tegorocznego fundusz sołeckiego, ale to kropla w morzu potrzeb. Dlatego grupa mieszkańców Sokola w gminie Człuchów pojawiła się na sesji Rady Gminy, żeby prosić o wsparcie podobną kwotą z budżetu samorządu. Mieszkańcy Sokola deklarują, że dołożą też coś z prywatnych kieszeni.
- Jakby gmina dołożyła, my też jesteśmy w stanie dołożyć coś ze środków prywatnych, żeby zrobić te drogi raz, a porządnie, przynajmniej odcinkami co roku, czyli żeby to były położone dwa pasy płyt YOMB, a nie wysypany tylko tłuczeń, bo położy się tłuczeń, to za 2-3 lata będzie znowu to samo.
Sławomir Ogonowski
Mówił w czasie sesji jeden z mieszkańców Sokola Sławomir Ogonowski. Tymczasem wypowiedź wójta Pawła Gibczyńskiego nie daje wielkich nadziei mieszkańcom Sokola. Zdaniem włodarza, w pierwszej kolejności gmina powinna utwardzić drogi na tych osiedlach, gdzie sama sprzedawała działki, jak np. w Nieżywięciu czy Kiełpinie.
- Tam, gdzie gmina sprzedawała działkę, to powinna tamtą drogę zrobić, bo wzięła za to pieniądze. Z tego, co się orientuję, tam, gdzie państwo mieszkacie, zresztą przepiękne tereny, ale tam gmina nie ma ani metra kwadratowego. Wszystkie działki były sprzedawane z własności prywatnej.
Paweł Gibczyński
Mieszkańcy Sokola podnosili również temat braku oświetlenia ulicznego w ich miejscowości. Na razie nie ma tu sieci, do której ewentualne lampy można byłoby przyłączyć. Pierwszy krok zostanie jednak zrobiony, bo w tegorocznym budżecie gmina Czluchów ma zaplanowane pieniądze na projekt.

Słuchaj w: