
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoStarosta mówi, że nie są stroną w postępowaniu.
Zostaliśmy pominięci w procesie decyzyjnym, a pozwolenie na budowę masztu w otulinie Parku Narodowego Bory Tucholskie jest niezgodne z obowiązującym dla tego terenu planem miejscowym. - To głos mieszkańców Małych Swornegaci w gminie Chojnice, którzy zamierzają zaskarżyć decyzję starosty i nie pozwolić na to, by w ich sąsiedztwie powstała wieża telefonii komórkowej.
Ta natomiast - jak wynika z dokumentów - ma być wysoka na 62 metry, zaopatrzona w instalacją radiokomunikacyjną i infrastrukturę zasilającą. Zgodnie z wnioskiem inwestora, czyli firmy P4, ma stanąć na prywatnej działce nieopodal sklepu przy wjeździe od strony Chojnic.
- To ingerencja w ład przestrzenny i walory przyrodnicze tego miejsca - mówi Weekend FM jeden z sąsiadów przyszłej wieży.
- Postawienie masztu o wysokości niemal dwóch Bram Człuchowskich nad brzegiem jeziora, przy lesie, który stanowi park narodowy, w takiej miejscowości turystycznej stanowiącej taką atrakcję turystyczną będzie w znaczącym stopniu wpływało na zaburzenie tego ładu przestrzennego. Ten maszt jest w linii prostej około 1 tys. od największej atrakcji parku narodowego, dębu Bartusia.
mieszkaniec
Lokowanie masztu na tej konkretnej działce wzbudza też - jego zdaniem - uzasadnione obawy ekonomiczne.
- Maszt ma się znajdować kilka metrów od jakichś zabudowań i z pewnością wpłynie na wartość nieruchomości, których wartość wynika z położenia w tak pięknym i bliskim natury miejscu.
mieszkaniec
Dodaje nasz rozmówca. I zwraca uwagę na paradoks: prowadzenie działalności gospodarczej w Małych Swornegaciach wymaga szeregu uzgodnień i pozwoleń środowiskowych - właśnie z uwagi na cenne przyrodniczo otoczenie. Przy stawianiu 62-metrowej wieży natomiast - jak mówi - takie rygory już nie obowiązują. Tymczasem
starosta chojnicki, który wydał decyzję i pozwolił na budowę wieży twierdzi, że kierował się zapisami Ustawy o wsparciu rozwoju usług telekomunikacyjnych. A według nich plan miejscowy nie może ustanawiać zakazu i uniemożliwiać lokalizacji inwestycji celu publicznego w zakresie łączności.
- To jest tak jak z zezwoleniem na realizację inwestycji drogowej, czyli taka ustawa, która w dużym stopniu umożliwia na terenach, gdzie nie można byłoby tak normalnie stawiać stacji, oczywiście nie może to być sprzeczne z przepisami odrębnymi, czyli np. z Ustawą o ochronie przyrody, natomiast tutaj nasz wydział to analizował i nie doszukał się tego, żeby to było sprzeczne z przepisami odrębnymi.
Marek Szczepański
Tłumaczy Weekend FM starosta chojnicki Marek Szczepański. Brak konsultacji z mieszkańcami uzasadnia tym, że procedura tego nie wymagała. - Były obwieszczenia w Urzędzie Gminy, w Starostwie Powiatowym i w Małych Swornegaciach. To nie była tajemnica, że toczy się postępowanie - dodaje starosta.
Ale oprócz skargi mieszkańców, protest w sprawie masztu w Małych Swornegaciach zapowiada też dyrektor Parku Narodowego Bory Tucholskie. Janusz Kochanowski będzie się domagał innej lokalizacji - z dala od gniazda bielików i półwyspu Miechurz.

Słuchaj w: