
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoDziś (18.03.).
Bez kontuzjowanego Daniela Szelągowskiego, ale z pozyskanym w ostatniej chwili Michałem Jakóbowskim Chojniczanka pojechała na dzisiejszy (18.03.) mecz z Górnikiem Łęczna.
To jeden z rywali w walce o utrzymanie w 1. lidze, który jednak ostatnio odskoczył na pięć punktów od strefy spadkowej. Tymczasem ekipa z Chojnic zamyka stawkę do spółki z Sandecją Nowy Sącz. Jeśli więc MKS ma rozpocząć marsz w górę tabeli, musi zacząć już na Lubelszczyźnie. Zresztą trener Krzysztof Brede doskonale zdaje sobie z tego sprawę.
- Na pewno są to trudne momenty, bo drużyna bardzo chce. Nie jest to na pewno dla niektórych piłkarzy łatwe i komfortowe, ale taka jest gra w piłkę nożną. Takie są momenty, w których musimy pokazywać siłę, jeżeli chodzi o tę mentalność i liczyć na to, że w którymś z tych meczów będziemy w stanie na trudnym terenie, z trudnym przeciwnikiem, bo taki mamy terminarz, zdobyć 3 punkty, minimum remisować.
Krzysztof Brede
W rundzie jesiennej Chojniczanka wygrała ze spadkowiczem z Ekstraklasy 2:1 i było to jej pierwsze zwycięstwo w sezonie. W rewanżu wszyscy w Chojnicach liczą na powtórkę.
Początek meczu Górnika Łęczna z Chojniczanką dziś (18.03.) o 15.00.

Słuchaj w: