
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoCzłuchów solidarny z Ukrainą.
Były hymny Polski i Ukrainy, przemówienia w obu językach, minuta ciszy dla poległych na froncie, wypuszczenie ku niebu balonów w biało-czerwonych i niebiesko-żółtych barwach, a także zapowiedź kolejnej akcji pomocy na rzecz partnerskiego Kaniowa.
Tak przebiegał wiec poparcia dla Ukrainy, zorganizowany w Człuchowie w rocznicę rozpoczęcia rosyjskiej agresji na Ukrainę. Piątkowe (24.02.) wydarzenie zgromadziło na człuchowskim rynku około 150 osób.
Dziś mija rok, jak zaczęła się wojna w Ukrainie, no i chcemy pokazać, że jesteśmy z Ukrainą. Chcemy, żeby nie było tej wojny, żeby wszyscy żyli razem ze swoimi rodzinami - czy to w Ukrainie czy w Polsce. Żeby nikt nie mógł zabrać życia innych ludzi.
Wspólnie walczymy na tym froncie, to front jedności. Jedności narodu ukraińskiego i narodu polskiego, całej Europy. Myślę sobie, że gest takim, jakim jest dziś wyrażenie naszej solidarności, jest czymś istotnym, a zarazem takim empatycznym, ludzkim.
Ludmiła z Ukrainy i Czesław Drozd
Mówili w rozmowie z reporterem Weekend FM lekarka z Ukrainy Ludmiła i człuchowski radny Czesław Drozd.
Jedni przyjechali do Człuchowa zanim wybuchła wojna, inni uciekli tu przed rosyjską agresją, niektórzy przyszli, bo mają ukraińskich przodków, a nie brakowało też zwykłych człuchowian, którzy chcieli po prostu wyrazić wsparcie dla sąsiadów zza wschodniej granicy. Połączył ich wiec poparcia dla Ukrainy, organizowany na człuchowskim w rocznicę napaści Rosji na naszych sąsiadów. Był tam też z mikrofonem reporter Weekend FM Wojciech Piepiorka.
reportaż

Słuchaj w: