
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoWójt gminy Rzeczenica nie przesądza, jaka będzie jego decyzja.
Czy argumenty dotyczące rozwoju turystyki, ochrony krajobrazu, zachowania korytarzy migracji zwierząt czy planów związanych z budynkiem dawnej gorzelni wystarczą do zablokowania budowy kolejnej farmy fotowoltaicznej w Gwieździnie? Do odpowiedzi na te pytania będzie się sprowadzała procedura, prowadzona obecnie przez gminę Rzeczenica. Inwestor z Warszawy chce zabudować panelami działkę, znajdującą się naprzeciwko samotnie stojącego budynku. To dawna gorzelnia, obecnie dom Kamili Podhajny i Kacpra Dąbka, a w przyszłości agroturystyka i miejsce imprez. Zamierzenia pary są jednak sprzeczne z tym, co po drugiej stronie ulicy planuje inwestor.
- Przede wszystkim powinniśmy brać właśnie pod uwagę otoczenie, swoich sąsiadów i mieć na uwadze właśnie też dobro ogólne społeczeństwa, więc jestem pewna, że tutaj w naszej gminie jest wiele terenów dostępnych i nawet powiedziałabym bardziej dogodnych pod tego typu inwestycje, które tak naprawdę nie są na granicy z domami.
Kamila Podhajny
Mówi Weekend FM Kamila Podhajny.
Ona i Kacper Dąbek nie są przeciwni farmom fotowoltaicznym. Uważają jednak, że przy wydawaniu zgody na takie inwestycje gmina powinna patrzeć na sprawę szeroko. Wójt Marcin Szulc zapewnia, że tak właśnie będzie. Nie przesądza jednak, jaką podejmie decyzję. Zapowiada m.in. przeprowadzenie rozprawy administracyjnej. Przyznaje, że prywatnie nie dziwi się protestom właścicieli Gorzelni Gwieździn. Jednak jako wójt będzie musiał trzymać się przepisów. I zwraca uwagę, że Gwieździn jest atrakcyjny dla firm stawiających farmy fotowoltaiczne, bo we wsi znajduje się stacja transformatorowa.
- Jest już bardzo dużo działek, które mają wydane decyzje o warunki zabudowy. Potencjalny inwestor mógłby również tam budować farmę fotowoltaiczną. Ta działka, ma której jest procedura, jest teraz tak nieszczęśliwa, ze jest vis-a-vis okien gorzelni i nie dziwię się też państwu, bo psuje całkowicie ich krajobraz po prostu, tak?
Marcin Szulc
Mówi Weekend FM wójt Marcin Szulc.
Z jednej strony są marzenia właścicieli dawnej gorzelni w Gwieździnie, którzy mieszkają w tym budynku i chcą tu uruchomić agroturystykę, a z drugiej - plany inwestorów z Warszawy, którzy chcą postawić w bliskim sąsiedztwie obiektu farmę fotowoltaiczną. Po jednej ze stron będą musiały opowiedzieć się władze gminy Rzeczenica, bo to do nich należy decyzja o wydaniu zgody lub zablokowaniu tej inwestycji. Spółka ze stolicy nie odpowiedziała na pytania naszego reportera Wojciecha Piepiorki. Swoje argumenty przedstawili mu natomiast właściciele Gorzelni Gwieździn Kamila Podhajny i Kacper Dąbek, a o procedurze opowiedział wójt gminy Rzeczenica Marcin Szulc.
Materiał Wojciecha Piepiorki
Materiał przygotował reporter Weekend FM Wojciech Piepiorka.
Słuchaj w: